Krótko i treściwie.
Na zakupach w supermarkecie podszedłem do półki z wieprzowiną w celu wybrania łopatki na obiad. Obok pracownik wykładał towar.
No i stoję sobie tak, debatując między 1,2 kg a 1,1 kg, gdy do moich uszu dociera warknięte pod nosem "wyp*******j" z ust owego pracownika.
Posłuchałem jego sugestii i sobie poszedłem. Do kierownika supermarketu.
Na zakupach w supermarkecie podszedłem do półki z wieprzowiną w celu wybrania łopatki na obiad. Obok pracownik wykładał towar.
No i stoję sobie tak, debatując między 1,2 kg a 1,1 kg, gdy do moich uszu dociera warknięte pod nosem "wyp*******j" z ust owego pracownika.
Posłuchałem jego sugestii i sobie poszedłem. Do kierownika supermarketu.
supermarket
Ocena:
115
(173)
Komentarze