UWAGA! Osoby wrażliwe - lepiej nie czytajcie...
Właśnie rozmawiałem z dostawcą wody do dystrybutorów jak i samych dystrybutorów.
Opowiedział mi, że jakiś czas temu odbierał dystrybutor od klienta po zakończonej umowie. Sprzęt oczywiście ląduje w ich serwisie do przeglądu i oczyszczenia.
Szczęście w nieszczęściu, że urządzenie było używane w obiekcie zamkniętym, czyli ludzie z zewnątrz nie zostali poszkodowani, a i sami korzystający nie wiedzą o tym, co ich spotkało.
Podczas przeglądu okazało się, że wewnątrz ktoś wcisnął... prezerwa.tywę. Woda z butli "opłukiwała" ją przelewając się do kubka. Któryś z kolegów (w zakładzie sami mężczyźni) zrobił "dowcip" pozostałym.
Właśnie rozmawiałem z dostawcą wody do dystrybutorów jak i samych dystrybutorów.
Opowiedział mi, że jakiś czas temu odbierał dystrybutor od klienta po zakończonej umowie. Sprzęt oczywiście ląduje w ich serwisie do przeglądu i oczyszczenia.
Szczęście w nieszczęściu, że urządzenie było używane w obiekcie zamkniętym, czyli ludzie z zewnątrz nie zostali poszkodowani, a i sami korzystający nie wiedzą o tym, co ich spotkało.
Podczas przeglądu okazało się, że wewnątrz ktoś wcisnął... prezerwa.tywę. Woda z butli "opłukiwała" ją przelewając się do kubka. Któryś z kolegów (w zakładzie sami mężczyźni) zrobił "dowcip" pozostałym.
zakład pracy
Ocena:
126
(162)
Komentarze