Miesiąc temu weszło w życie niesławne RODO i z tej okazji dostałem, jak wszyscy, całą serię maili z informacją o moich danych. Potraktowałem to jako swoisty przegląd tego, gdzie moje dane nie są już potrzebne i po prostu odpowiadałem grzecznie, że proszę o usunięcie moich danych. Prosta sprawa.
Okazuje się jednak, że dla chcącego nic trudnego - wszystko da się obejść zgodnie z prawem. Jedna z firm właśnie wysłała mi mail o następującej treści:
"Pracujemy nad Twoim zgłoszeniem związanym z przetwarzaniem danych w systemach XXX. Ze względu na skomplikowanie procesu, potrzebujemy dodatkowych dwóch miesięcy na rozpatrzenie Twojego wniosku. Jest to zgodne z przepisami o ochronie danych osobowych (Rozporządzenie ogólne o ochronie danych, art. 12 ust. 3). Prosimy o cierpliwość. Prześlemy informacje o tym, jakie działania zostaną podjęte w związku z Twoim zgłoszeniem."
Znaczy wystarczy napisać skrypt wysyłający mail o "skomplikowanym" procesie i dane mogą zostać... Super.
Okazuje się jednak, że dla chcącego nic trudnego - wszystko da się obejść zgodnie z prawem. Jedna z firm właśnie wysłała mi mail o następującej treści:
"Pracujemy nad Twoim zgłoszeniem związanym z przetwarzaniem danych w systemach XXX. Ze względu na skomplikowanie procesu, potrzebujemy dodatkowych dwóch miesięcy na rozpatrzenie Twojego wniosku. Jest to zgodne z przepisami o ochronie danych osobowych (Rozporządzenie ogólne o ochronie danych, art. 12 ust. 3). Prosimy o cierpliwość. Prześlemy informacje o tym, jakie działania zostaną podjęte w związku z Twoim zgłoszeniem."
Znaczy wystarczy napisać skrypt wysyłający mail o "skomplikowanym" procesie i dane mogą zostać... Super.
Polska uslugi
Ocena:
65
(87)
Komentarze