Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#82857

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie da się czytać? To przejdź dalej i pozwól by inni się zapoznali. Nie chcesz, Polaku z królestwa polskiego kongresowego czytać prawdy o sobie, napisanej przez mieszkańca Galicji, to olej, a nie psuj opinii minusem.

Wynajem mieszkań. Temat-rzeka. Miasto, w którym będzie niedługo zatrzęsienie pielgrzymów. Ale podobnie dzieje się w płynącym...

Podjęcie pracy wiąże się ze zmiana mieszkania. Trzeba coś wynająć. I tu zaczynają się schody.

Na okres próbny nikt nawet nie myśli spisywać umowy. No to jedziemy z koksem i na rok. Tylko najpierw trzeba będzie obejrzeć sobie to lokum...

Piekielny: Kwateruje tylko kobiety "bo tak".

Piekielniejszy: Oferuje norę przepaloną papierosami albo zagrzybiałą i zatęchłą.

I następca Lucyfera: Wbrew pozorom, piekielnym nie jest to, że żądał umowy najmu okazjonalnego. Dla najemcy żaden problem, ponieważ ma mieszkanie w systemie TBS. Tylko w innym mieście. Idą do notariusza i się zaczęło:

"A bo najemca może dzisiaj to mieszkanie mieć, a jutro je sprzedać i co wtedy?"
Notariusz cierpliwie tłumaczy, że najemca ma obowiązek w ciągu 7 dni znaleźć nowy zastępczy lokal sobie sam.

"A bo najemca ma TBS, a nie własność"
N: To nie ma znaczenia. Posiada tytuł prawny i spełnia tym sposobem wymagania"

"A bo nam podał co innego"
Notariusz tłumaczy, że wynajem mieszkania to jest zawsze ryzyko.

Poszli na naradę. Potem wywiązała się rozmowa z potencjalnym najemcą:

"Po co panu drugie mieszkanie? - Na weekendy zjeżdżam do siebie i chcę mieć bazę noclegową"
"To nie może pan nocować u rodziców?" - Karabin przeładował się w tym momencie sam.

"Czemu pan chce utrzymywać dwa mieszkania? - A dlaczego David Gilmour jeździ Bugatti Veyron? BO GO URWAŁ NA TO STAĆ! I mnie na utrzymanie dwóch mieszkań też."

W końcu potencjalny najemca okazał umowę o pracę, aby udowodnić płynność finansową.



Rodacy, na co wy czekacie? Aż całe bloki będą w zagranicznych rękach?


I wisienka na torcie: Firma zagraniczna, choć w zasadzie polonijna, która skupuje w Polsce mieszkania, wynajęła i zwróciła wpłaconą temu polactwu zaliczkę. Owszem, żądała zaświadczenia o zatrudnieniu i dała umowę na tyle, na ile ma się płynność finansową. A rodaków-januszy niech żółć zaleje i jej rzeka zawiezie ich do grobów.

Niestety, polactwa nie przekonała też historia, że niewykluczone, iż biznes fikcyjnych meldunków może kwitnąć. Dokonywanych tylko dla potrzeb najmu okazjonalnego.


Panie Mouskouri, życzę powodzenia! Wykoś pan tych wszystkich januszy biznesu z szybkością geparda mknącego po równinie Serengeti. Czytała Krystyna Czubówna.

I Polska będzie tylko z nazwy... Nie z winy wroga zewnętrznego. Tylko rdzennych mieszkańców.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (16)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…