Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#82941

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia #82803 zainspirowała mnie do napisania jednego przypadku odnośnie wegeterroryzmu. Dotąd myślałem, że fanatycy kompostu to promil całej społeczności i prawdopodobieństwo kontaktu z taką osobą jest bliskie zeru. A jednak...
Na Facebooku koleżanka napisała coś odnośnie uciemiężonych zwierzątek. Napisałem rzeczowo kontrargument wyjaśniający dane zjawisko i propozycję rozwiązania problemu w ugodowy sposób. Komentarz napisany kulturalnie, spokojnie, z konkretnymi argumentami. Wiadomo, że nie każdemu może się spodobać, ale hejt jaki na mnie spłynął był aż zadziwiający. Wywody personalne, wyzwiska, w pewnym momencie nawet odeszli od tematu i w niezwiązanych sprawach po mnie cisnęli. Zero rzeczowych propozycji. Czułem się jak przy kłótni przedszkolaków, a nie dyskusji dorosłych ludzi.
Byłem zaskoczony nie tylko tak niskim poziomem rozmowy (a raczej specyficznego rodzaju ostracyzmu), ale także że tyle osób w ten sposób podchodzi do rozwiązywania problemów.
Co ciekawe działając tak zyskują plakietkę świrów i otrzymują wynik odwrotny od spodziewanego. Mimo, że jestem otwarty na dyskusję i - kto wie - może by mnie nawet przekonali racjonalnymi argumentami, to po tym zdarzeniu stałem się jeszcze bardziej zatwardziałym "padlinożercą".

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 24 (108)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…