Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8405

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję dla międzynarodowych linii autokarowych na terenie zaprzyjaźnionego kraju. To codziennie nowa przygoda. ;) Oto jedna z nich:

Klient z historii, którą chcę opowiedzieć nie był wcale piekielny, myślę jednak, że mimo to może Was ona rozbawi.

Pojazd, którym na co dzień obsługuję pasażerów, uległ nagłej, a gwałtownej "autodegradacji" bezpośrednio przed porą, o której powinienem pojawić się na dworcu autobusowym. W pośpiechu (późny wieczór) wytrzepałem więc spod ziemi auto osobowe: teoretycznie siedmioosobowego, nieco podupadłego Opla.

Podjeżdżam na swoje stanowisko na dworcu, wokół oczywiście same autokary ewentualnie transportery, tylko ja zawijam nieświeżym resorakiem dumnie oznakowanym logo naszej firmy przewozowej. Wysiadam z listą pasażerów i rozpoczynam przyjmowanie pasażerów i bagażu.
Przy stanowisku stoi para, młody chłopak i dziewczyna, oboje z dość niepewnymi minami. Chłopak coraz szerzej otwiera oczy, które już i tak mu pół twarzy zajmują, patrzy to na mnie, to na drzwi samochodu, na których widnieje nazwa przewoźnika, wreszcie niepewnie podchodzi i pyta w miejscowym języku:
(CH)łopak: Przepraszam, pan jedzie do Warszawy..?
(J)a: Dobry wieczór, tak, jak pańskie nazwisko?
(CH): Moja dziewczyna jedzie do Warszawy... Nazywa się XY... To z panem?...
(J): Tak, mam pana przyjaciółkę na liście, z tym, że...
(CH): (wchodząc mi w słowo) Ale to TYM będzie jechać??..
(J): Bez obaw! Jedziemy razem tylko około 35 kilometrów, do autostrady obwodowej miasta. Tam będą oczekiwać autokary naszej firmy. Nie wjeżdżają one do naszego miasta, ze względu na fakt, że wjazd i wyjazd z miasta oznacza dla autokaru nawet 1,5h wydłużenie czasu podróży. Niektórzy z pasażerów na pokładach autokarów mają już za sobą kilkaset kilometrów trasy, więc w ten sposób oszczędzone jest im zwiedzanie naszego miasta nocą o czym z pewnością by nie marzyli. Z tego właśnie względu zawsze nasi pasażerowie są z tego miasta dowożeni mniejszym pojazdem do naszych autokarów. Ja najmocniej przepraszam za dzisiejszy samochód, normalnie podjeżdżam tu komfortowym transporterem, uległ on jednak właśnie wypadkowi i nie zdążyliśmy zorganizować drugiego pojazdu, stąd dziś wyjątkowo muszę obsłużyć pasażerów tym samochodem...
(CH): A to tylko do autokarów pan dowiezie tym samochodem..?
(J): Dokładnie tak, jeszcze raz przepraszam za niedogodności.
(CH): Uffffffff!... Bo wie pan... Bo ja już się przestraszyłem, że w Polsce to po prostu autokary tak wyglądają....

międzynarodowe linie autokarowe

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 639 (763)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…