Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#86100

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W naszym mieście postawiono nowego Lidla. Osobiście bardzo lubimy robić tam zakupy, bo blisko, a poza tym akurat ten sklep jest naprawdę bardzo przestronny - w alejce dwa wózki mijają się bez problemów, nawet z zapasem. A tak się składa, że mój Partner nie trawi ciasnoty, więc w innych sklepach czasem czuje się niekomfortowo.

Jednak jest coś, co nam w tym sklepie BARDZO nie pasuje. Jest to parkomat.

Osoby robiące zakupy maja prawo parkować do 90 minut za darmo. W tym celu należy zaparkować, podejść do drzwi sklepu, pobrać bilet i wrócić z nim do samochodu, zanim zacznie się robić zakupy. Brak biletu - opłata, jeśli dobrze pamiętam, 150 zł.

W pierwszej chwili takie rozwiązanie mi się podobało, bo eliminuje osoby, które zostawiają samochód na sklepowym parkingu i idą do pracy po drugiej stronie ulicy.

Tylko że w bezpośredniej bliskości jest tylko jeden pracodawca. Rzeczony Lidl. Z parkingu widać wprawdzie jakiś blok, ale ma on swój parking podziemny. Kawałek dalej jest drugi blok, tez wyposażony w parking. Gdzieś pomiędzy tym znajduje się parking przyszpitalny, a bezpośrednio do parkingu Lidla przylegają miejsca do parkowania prostopadłego, w które można wjechać bezpośrednio z pasa (A których ja strasznie nie lubię, nie mam jeszcze na tyle wprawy, żeby zaparkować tam prosto i na tyle sprawnie, żeby nie spowolnić tych za mną).

Więc serio z parkingu Lidla korzystają TYLKO I WYŁĄCZNIE klienci sklepu. Nikomu innemu nie jest po drodze. Więc po co stawiać parkomat?

Mam na to dwa wytłumaczenia. Pierwsze jest takie, że Lidl po prostu przyjął taką politykę i wszędzie przed każdym Lidlem stoją bądź będą stać parkomaty. Nie jestem w stanie tego sprawdzić.

Druga teoria jest taka, że parkomat postawiono, ponieważ ktoś tam liczy na to, że nie każdemu będzie się chciało pobierać bilet i będzie pretekst do pobrania opłaty. I, delikatnie mówiąc, bardzo mi się to nie podoba. Bo pachnie celowym uprzykrzaniem komuś życia.

Zanim zaczniecie pytać, czy to aż taka uciążliwość pobrać bilet, wyobraźcie sobie że pada deszcz czy wieje wiatr, a Wy musicie latać po parkingu w tę i nazad. Albo macie pod opieką dziecko, przecież malucha w wózku nie zostawi się w przedsionku, trzeba mieć go cały czas na oku. Przedszkolaka tym bardziej.

Tyle tylko dobrego, że miejsca dla niepełnosprawnych są blisko parkomatów...

Sklepy

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…