Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#86634

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Stereotypy nie biorą się znikąd.

Dzisiejszy poranek. Po drodze do garażu idę ze śmieciami. Naprzeciwko jedzie mała srebrna osobówka. Ale coś dziwnie hałasuje, patrzę a tu przednia opona totalny flak. Macham kobiecie aby się zatrzymała. Mimo małej prędkości, udało się jej dopiero parę metrów za mną.
Cofam i patrzę jak przez ok 15s szuka na tablicy przycisku, aby uchylić okno. Kiedy udała się jej tak sztuka, mówię że ma flaka i musi napompować teraz, bo zanim dojedzie na stację to felga potnie oponę.
Kobieta patrzyła na mnie trochę z przestrachem, trochę z niezrozumieniem co mówię.
Machnąłem ręką i poszedłem. Ja powiedziałem, zrobi co zechcę.
Wyrzuciłem śmieci i widzę, że jednak wjeżdża między garaże. Idę do swojego i widzę, że wysiadła i gdzieś dzwoni. Podszedłem, patrzę i pokazuję, że musi wymienić na zapasowe koło, bo to ma uszkodzoną już felgę. Pod kołpakami wyraźnie widać wygięcia na 1,5 do 2cm.
Pytam się jeszcze czemu jechała przecież to chałasuje i czuć nakierownicy.
Ona mówi, że nic nie słyszała, a tylko trochę, ciężko się obracała kierownica.

No dobra idę, bo też do pracy muszę zdążyć. Wyciągam auto i widzę, że do kobiety podjeżdża inny pojazd. Również kierowany przez kobietę i również niesprawny. Jedno światło nie działa, a drugie świeci koszmarnie mocno, jakby na długich była.
Co robi kobieta z pierwszego? Wsiada do auta i odjeżdżają! Zostawiając tamto auto, blokujące wyjazd z dwóch garaży.

Tak jak mówiłem: stereotypy nie biorą się znikąd

osiedle

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (32)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…