Refundowane leki.
Cóż, nie jestem całkiem zdrowy więc muszę korzystać z dobrodziejstw medykamentów.
Kupuję lek kosztujący normalnie ponad 250 zł. Z refundacją ok 50.
Kilka dni temu zgłosiłem się znów po receptę. I ją dostałem, ale z uwagą, że teraz będę płacił 100%, bo się zmieniły przepisy. Z ciekawości poczytałem o tym i ponoć jak najbardziej mogę mieć wersję refundowaną (min dwa leki stosowane od min pół roku), że nie wspomnę o tym, że jestem normalnie ubezpieczony. Niestety jest tam ponoć jakiś kruczek, który to definiuje - sprawdzone u kilku lekarzy.
Tak, że ścierwa maści wszelakiej w naszym "rządzie" uważające się za wyrocznie - obyście kiedyś sami musieli cierpieć z powodu chorób przewlekłych. :/
Cóż, nie jestem całkiem zdrowy więc muszę korzystać z dobrodziejstw medykamentów.
Kupuję lek kosztujący normalnie ponad 250 zł. Z refundacją ok 50.
Kilka dni temu zgłosiłem się znów po receptę. I ją dostałem, ale z uwagą, że teraz będę płacił 100%, bo się zmieniły przepisy. Z ciekawości poczytałem o tym i ponoć jak najbardziej mogę mieć wersję refundowaną (min dwa leki stosowane od min pół roku), że nie wspomnę o tym, że jestem normalnie ubezpieczony. Niestety jest tam ponoć jakiś kruczek, który to definiuje - sprawdzone u kilku lekarzy.
Tak, że ścierwa maści wszelakiej w naszym "rządzie" uważające się za wyrocznie - obyście kiedyś sami musieli cierpieć z powodu chorób przewlekłych. :/
Polska
Ocena:
171
(185)
Komentarze