Będzie o szczepieniach, bardzo proszę o powstrzymanie się w komentarzach od dyskusji na temat ich zasadności oraz prawdziwości pandemii.
Mój narzeczony choruje przewlekle na serce, jest więc w grupie ryzyka. Dlatego zarówno jego, jak i mnie zaszczepiono dość szybko.
Rozmawiałam ostatnio z Mężem Sąsiadki z moich poprzednich historii. Wybierał się właśnie na szczepienie, jakoś tak w rozmowie wyszło, że my już dawno zaszczepieni.
[M]ąż sąsiadki: Ale jak to, wcisnęliście się komuś, czy po znajomości?
[J]a: A, wiesz że Mój choruje na serce, to nas zaszczepili jako grupę ryzyka.
[M}: Niektórym to dobrze, też bym tak chciał.
Okej...
Mój narzeczony choruje przewlekle na serce, jest więc w grupie ryzyka. Dlatego zarówno jego, jak i mnie zaszczepiono dość szybko.
Rozmawiałam ostatnio z Mężem Sąsiadki z moich poprzednich historii. Wybierał się właśnie na szczepienie, jakoś tak w rozmowie wyszło, że my już dawno zaszczepieni.
[M]ąż sąsiadki: Ale jak to, wcisnęliście się komuś, czy po znajomości?
[J]a: A, wiesz że Mój choruje na serce, to nas zaszczepili jako grupę ryzyka.
[M}: Niektórym to dobrze, też bym tak chciał.
Okej...
Ocena:
173
(187)
Komentarze