Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#8859

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu próbowałam sprzedać laptopa. Dobrej marki, ale był używany i "troszeczkę" zniszczony. Mianowicie chodziło o klawiaturę, która to nie była w najlepszym stanie (klawisz J się oderwał, a N powoli odrywał). Poza tym spisywał się świetnie.
Sytuacja właściwa. Zrobiłam zdjęcie, szczególną uwagę zwracałam fotografując słabej jakości klawiaturę, żeby nie było niespodzianek. Wystawiłam na Allegro owego laptopa za naprawdę niską cenę i w opisie aukcji WYRAŹNIE ZAZNACZYŁAM, że laptop był używany i klawiatura jest w fatalnym stanie, prawdopodobnie będzie potrzebna wymiana. Ktoś kupił tego laptopa i po błyskawicznej wpłacie wysłałam paczkę.
Po kilku dniach dzwoni do mnie wzburzona [k]lientka:
[K] - Kupiłam laptopa i nie ma tam klawisza J!
[J]a - Tak, stąd ta niska cena. Wszystko było napisane w opisie aukcji.
[K] - Tak!? Już ja zobaczę!
Rozłączyła się. Po godzinie znowu dzwoni:
[K] - Edytować każdy może! Na początku zdjęcia były inne!
[J] - Może pani oglądała dwie aukcje naraz? Zapewniam, że niczego nie zmieniałam.
[K] - Ja nie chcę tego laptopa! W dodatku klawisz N się odrywa!
[J], nieco zirytowana - Tak, to też było w opisie aukcji.
[K] - Chcę zwrotu pieniędzy!
[J], już zdenerwowana - Jak dostanę zwrot laptopa! Nie zwrócę kosztów przesyłki. Pani sama będzie musiała zapłacić!
[K], z wielką łaską - No dobrze. Ale chcę najpierw zwrotu pieniędzy, potem wyślę.
[J] - Pani wiedziała, na co się pisze. Rozumiem, że chce pani tego laptopa. Do widzenia.
Tym razem to ja się rozłączyłam. Po kilku dniach dostaję przesyłkę z laptopem. No cóż, przelałam klientce te jej pieniądze odejmując koszty przesyłki. Wydawało mi się, że to już koniec. Wystawiłam laptopa jeszcze raz i nikt nie kupił, więc wymieniłam tę klawiaturę i dalej na nim funkcjonowałam. W sumie to był dobry pomysł. Jednak klientka nie dała o sobie zapomnieć. Zadzwoniła do mnie po jakimś czasie:
[K] - Witam, kiedyś kupiłam laptopa, ale zrezygnowałam, więc chciałabym go z powrotem. I tak nie oddała mi pani całej kwoty.
[J] - Oferta nieaktualna. Wymieniłam klawiaturę i dalej na nim funkcjonuję. Uprzedzałam panią, że nie zwrócę kosztów przesyłki.
[K] - Wymieniła pani klawiaturę? To ja kupię natychmiast! Umawiamy się na tą samą cenę, co poprzednio?
[J] - NIE, NIE sprzedam tego laptopa, a już na pewno nie za tamtą cenę, która była obniżona z powodu użytkowania i zniszczonej klawiatury. Do widzenia.
Nie miałam ochoty kontynuować rozmowy. Więcej telefonów od owej pani nie odbierałam, po jakimś czasie przestała dzwonić.

Allegro

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 456 (524)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…