Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89581

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Vinted.

Lata temu sprzedaż działała na zasadzie:
Chcesz kupić, piszesz wiadomość, wymieniacie się danymi, leci przedpłata i czekasz na paczkę.

Platforma się rozwinęła i wprowadziła system sprzedaży z ochroną kupujących przed oszustwami, opcja kup teraz, masz wybór sposobu wysyłki, a kasa leci najpierw do vinted a dopiero po otrzymaniu paczki i nie zgłoszeniu nieprawidłowości sprzedający otrzymuje hajs. Dochodzi opłata dla vinted (ale groszowe sprawy, warte całego sposobu kupna).

No cud i miód według mnie, zarówno dla sprzedających (wygoda) jak i kupujących (bezpieczeństwo). W Polsce przyjęło się super jednak u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie aktualnie mieszkam, już nie do końca. Większość preferuje stary system z przedpłatą na paypal.

Chciałam kupić pewien model butów, niestety w sklepie od dawna ich nie ma, zostało więc szukanie na vinted. Raz nawet mi się udało ale nim zdążyłam kupić szybko ktoś mi je sprzątnął sprzed nosa.

Gdy drugi raz je znalazłam, nie zamierzałam czekać. Widzę, że świeże ogłoszenie, serduszek przybywa ale zapytań 0 (przy ogłoszeniu widać czy ktoś wysłał wiadomość) niestety wchodząc na profil Sprzedającej pojawia się problem ponieważ wszędzie widzę tłustym drukiem że Pani sprzedaje poprzez oba systemy, ale zanim klikniemy kup bardzo prosi o wiadomość czy dany produkt jest dostępny ponieważ może akurat czeka już na przelew bądź odbiór osobisty (co już wydaje mi się piekielnością ponieważ jest opcja zaznaczenia rezerwacji)
Sprzedająca zaznacza że jeśli ktoś nie uszanuje jej prośby wycofa się z transakcji nie wyśle danej rzeczy.

Jako że bardzo mi zależało to napisałam najpierw wiadomość chociaż miałam trochę stresa że zaraz ktoś inny je kupi.
Oczywiście że jestem zdecydowana, biorę i proszę o dane lub informacje.

W międzyczasie widzę w ogłoszeniu że zapytań już jest 2, a serduszek przybywa w związku z tym wysłałam drugą wiadomość że naprawdę bardzo mi zależy i boje się ze ktoś kliknie kup przede mną.

Niestety ta wiadomość była moim błędem ponieważ wtedy podbiłam okienko z rozmową na samą górę i wyszło że napisałam jako druga.

Tym sposobem Sprzedająca napisała mi że przeprasza ale inna Zainteresowana była pierwsza (Z1) ale ona nie chce aż tyle płacić za te buty i negocjuje cenę jednak w tej sytuacji sprzedająca jej powie że jest ktoś inny i czy się decyduje na pełną cenę, jeśli nie to wtedy jestem następna w kolejce do kupna. Że bardzo przeprasza ale ona chce być fair w sprzedaży i Z1 była po prostu pierwsza.

Nie chciałam się już kłócić kto był pierwszy, bo bardzo mi zależało dlatego dogadałam się ze Sprzedającą, że do wieczora najpóźniej da mi znać czy Z1 się zdecydowała.

Odpowiedzi nie dostałam.

Następnego dnia rano Zainteresowana 3 wchodzi na ogłoszenie i ignorując wszystkie prośby sprzedającej po prostu klika kup.
Co robi sprzedająca? ,
Pomyślelibyście że wycofuje się ze sprzedaży, ponieważ jest fair.
Nic z tych rzeczy, ochoczo wysyła buty i kończy transakcje.

Ja natomiast dostaję informację, że Z1 jednak zdecydowała się kupić po pełnej cenie i przeprasza ale bycie fair jest najważniejsze, a ona była po prostu pierwsza. Poirytowana odpisuję miło że nie ma problemu i oczywiście rozumiem.

Na vinted widać że produkt został sprzedany, nie widać natomiast komu w związku z tym nasuwa się pytanie…

Skąd wiem że kupującą nie jest Z1 jak twierdzi sprzedająca, a Z3?

Ponieważ buty kupiłam JA (z konta siostry)

Kurtyna.

Vinted sprzedaż internet

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (146)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…