Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89586

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miał być komentarz, ale moje perypetie z ostatnim wynajmowanym mieszkaniem nadają się na kilka osobnych historii.

Trafił mi się Janusz, który zrobił z kawalerki 2 pokoje, kuchnię natomiast przeniósł do łazienki. Była to łazienka bardzo duża i po zaaranżowaniu kuchni, nową mini-łazienkę wygrodził ścianą na końcu pomieszczenia, więc na szczęście nie było sedesu przy kuchence. Właściwie odkryłam te budowlane innowacje dopiero po przeprowadzce, kiedy w kącie "pokoju" znalazłam rurę odpływową, a gniazdka elektryczne były w połowie ściany, a nie przy podłodze.

Przy wyprowadzce żona Janusza miała pretensje, że na fugach w "kuchni" robi się grzyb i to nasza wina. Nie dało się jej wyjaśnić, że pomieszczenie, zaplanowane jako łazienka nie ma takiej wentylacji, jaka jest potrzebna w kuchni i grzyb, mimo regularnego sprzątania i wietrzenia może się pojawiać.

Drugi problem pojawił się ze sprzątaniem - wynajęliśmy mieszkanie po dwóch studentkach - kiedy otworzyłam kuchenne szafki, znalazłam tam okruchy, rozsypane przyprawy (aż dziw, że nie zalęgły się żadne robale, bo mieszkanie 2 miesiące stało puste). W piekarniku był stary papier do pieczenia z resztkami. Ja wysprzątałam całe mieszkanie, w tym kuchnię przy wyprowadzce, udało mi się nawet odczyścić emaliowany zlew z pomarańczowego nalotu do śnieżnej bieli.

Żona Janusza nie doceniła jednak, że de facto odebrała mieszkanie w lepszym stanie, niż wynajęła, miała natomiast pretensje o przestawienie mebli - mieszkanie było urządzone dla dwóch osobnych lokatorów, my ustawiliśmy konfigurację salon-sypialnia. Takie ustawienie bardzo spodobało się kolejnemu najemcy (samotny pan), który przy oglądaniu mówił, że fajny ten układ i dopytywał czy meble są nasze (bo niektóre były). Po marudzeniu żony właściciela (wydaje mi się, że wszystkie jej rzekome problemy były próbą wyłudzenia kaucji) przywróciliśmy układ do pierwotnego stanu, po czym nowy najemca zażądał poprzedniego ustawienia, bo przecież mu odpowiadało. Okazało się, że Januszowa musiała zrobić to sama, bo męża akurat nie było, a najemca się wkurzył, bo przecież mówił, że chce poprzedni układ mieszkania.

Jakoś mi jej nie żal.

wynajem

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 183 (197)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…