Nie wiem czy to, procedury, olewanie, czy po prostu mam pecha.
Pojechałam na SOR z uszkodzonym nadgarstkiem. Czas oczekiwania? W luj.
W końcu lekarz mnie przyjmuje, ogląda rękę i stwierdza, że rentgen trzeba. No ale dziś to mi już nikt nie zrobi, mam sobie przyjechać jutro i od razu mnie przyjmą na rentgen.
Irytacja wzrasta.
Przybywam następnego dnia, idę zrobić zdjęcie, robię iiiii powtórka z rozrywki. Czas oczekiwania nadal w luj.
Wreszcie woła mnie lekarz.
No ona to w sumie nic nie widzi na tych zdjęciach. Ale boli? No boli. Aha, to muszę jechać do innego szpitala na oddział ortopedii, bo oni tu nie mają specjalistów, a to może być złamanie drobnej kości i nie widać tego na zdjęciu. Gips trzeba. Najlepiej to dzisiaj, bo do 20:00 mają otwarte.
Nie muszę chyba mówić, jak się jeździ po dużym mieście około godziny 16:00?
No i tak sobie leżę z bolącą, usztywnioną bandażem ręką, a do pracy nikt za mnie nie pójdzie.
Ciekawe ile jutro będę czekać i czy się wyrobię od 12:00 do 20:00?
Pojechałam na SOR z uszkodzonym nadgarstkiem. Czas oczekiwania? W luj.
W końcu lekarz mnie przyjmuje, ogląda rękę i stwierdza, że rentgen trzeba. No ale dziś to mi już nikt nie zrobi, mam sobie przyjechać jutro i od razu mnie przyjmą na rentgen.
Irytacja wzrasta.
Przybywam następnego dnia, idę zrobić zdjęcie, robię iiiii powtórka z rozrywki. Czas oczekiwania nadal w luj.
Wreszcie woła mnie lekarz.
No ona to w sumie nic nie widzi na tych zdjęciach. Ale boli? No boli. Aha, to muszę jechać do innego szpitala na oddział ortopedii, bo oni tu nie mają specjalistów, a to może być złamanie drobnej kości i nie widać tego na zdjęciu. Gips trzeba. Najlepiej to dzisiaj, bo do 20:00 mają otwarte.
Nie muszę chyba mówić, jak się jeździ po dużym mieście około godziny 16:00?
No i tak sobie leżę z bolącą, usztywnioną bandażem ręką, a do pracy nikt za mnie nie pójdzie.
Ciekawe ile jutro będę czekać i czy się wyrobię od 12:00 do 20:00?
Norwegia szpital
Ocena:
132
(172)
Komentarze