Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#89804

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Uczelnie w Polsce - temat rzeka.

Swoje standardowe studia skończyłem jakiś czas temu, ale że jest szansa "rozwinąć skrzydła kariery" to postanowiłem zrobić podyplomówkę.

Wybór uczelni prywatnych i publicznych z kierunku, który mnie interesował był spory. Postanowiłem pójść na uczelnię techniczną publiczną (podyplomówka oczywiście płatna). Uniwersytet mianującą się uczelnią rozwojową, innowacyjną, z tytułem uczelni badawczej - ponoć to ważny tytuł teraz i ponoć to jakieś 500+ do "prestiżu". Zacna instytucja ściąga i wysyła wykładowców z i za granicę, podobnie dobrze rokujących studentów z potencjałem.

Do brzegu.

Studia podyplomowe kończyły się we wrześniu tego roku. Od czerwca informowałem biuro studiów podyplomowych mojego wydziału, że potrzebuję dyplom w dwóch językach - po polsku i po angielsku, a jeśli do dnia X nie będzie gotowe do odbioru to proszę, żeby wysłać skan dyplomu. Tak, jasne, nie ma problemu, babeczka (nazwijmy ją Grażynka) wie, pamięta i mnie kojarzy. Myślę fajnie, czyli widzę postęp od czasu użerania się z miłymi, acz opornymi na wiedzę i przekazywane komunikaty, babeczkami z dziekanatu. Informacje o tym, że te dokumenty w obu językach są mi bardzo potrzebne powtarzałem pani Grażynce od czerwca do września pewnie z 10-12x w różnej formie - mail, telefon, rozmowa na żywo. Tak, ona wie, pamięta, nie mam się przejmować.

Minęły zajęcia, minęły obrony, pani Grażynka złożyła nasze dyplomy do podpisu u rektora, dziekana i wszystkich świętych. Myślę fajnie, podpisanie 20 dyplomów powinno im zająć tak pewnie ze 2-3 tygodnie. Po 2 tygodniach wysyłam maila czy coś już wiadomo kiedy będą dokumenty gotowe. Pani Grażynka chyba miała gorszy dzień, bo odpowiedź była opryskliwa z puentą, że ona przecież nie może pójść i spytać rektora. To było w piątek, a w poniedziałek otrzymaliśmy wszyscy oficjalnego maila, że dyplomy są gotowe do odbioru i terminy kiedy możemy się po nie zgłosić, pod koniec miesiąca pani Grażynka idzie na urlop i nie będzie jej prawie miesiąc.
Od razu odpisuję, że niestety nie ma mnie teraz przez dłuższy czas w mieście i czy może mi przesłać skan dyplomu. Po półgodziny dostaję skan - oczywiście dyplomu po polsku, więc pytam "a co z wersją angielską?"

Pani Grażynka odpowiada: Kończył Pan studia po polsku, więc dyplom jest po polsku, jeżeli ktoś chce odpis po angielsku musi po to dodatkowo wystąpić. Informacje w regulaminie.
No dobra, to chcę wiedzieć jaka jest procedura, skoro rozmawiałem z nią na ten temat tyle razy i nie było mowy o obowiązku składania dodatkowego wniosku. Nie ma mnie na miejscu, więc złożenie fizycznego wniosku będzie problematyczne.
Odpowiedź pani Grażynki: W Pana przypadku dziś już wiem, że Pan chce takie świadectwo. Czas oczekiwania do miesiąca, musi przejść cała procedurę.
Od razu do niej dzwonię, żeby wyjaśnić sytuację i jej odpowiedź mnie rozwaliła.
Pani Grażynka: Ona wie, mnie pamięta, bo myśmy tak tylko rozmawiali.
Zero przepraszam, poczucia, że coś zje***a, nic. Czekać miesiąc.

Od tej siły argumentów wszystko mi opadło. Po raz kolejny piszę, że skoro dyplom będzie za miesiąc albo i półtora, uwzględniając jej urlop, to chcę chociaż oświadczenie uczelni po angielsku, że zrobiłem te studia.

Pani Grażynka wysłała mi oświadczenie po polsku. Na moje kolejne pytania o zmianę języka na angielski, pani Grażynka odpisała mi po ok. 2 godzinach, że ona była Dziale Kształcenia i ona nie ma obowiązku pisać oświadczeń w innym języku niż po polsku. Musi Pan przetłumaczyć to co Pan ode mnie otrzymał.
Dla jasności to oświadczenia to 3 zdania z nazwą uczelni, wydziału, studiów, danymi studenta i okresem trwania + daty i pieczątka z podpisem.
Przetłumaczyłem to jej oświadczenie, żeby się dziewczyna nie spociła, licząc, że to tylko skopiuje do doca i odeśle na papierze firmowym uczelni.
Jak nie trudno się domyślić, pani Grażynka nie odesłała i przestałą odpisywać i odbierać ode mnie telefony.

Normalnie kultura, prestiż i wyżyny szacunku.

*odpowiedzi pani Grażynki są kopiami jej maili z oryginalną składnią.

studia uczelnia uniwersytet dziekanat

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (136)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…