Z serii "Krótkie, absurdalne...
1. U weterynarza. W kolejce czekała moja mama z kotem, nastolatek z dobermanem i dziewczyna z małym, wykastrowanym kundelkiem. Chłopak być może wiedział, że z ludzi nie wolno się naśmiewać, ale... nigdzie nie było mowy o psach.
- Ale brzydki pies (rechot). Nie stać cię na lepszego? (śmiech). Oooo, ten kundel nie ma jaj! (rechot)
- Taaaak - westchnęła dziewczyna. - Coś was łączy.
Cham "zgasł" natychmiast.
2. Historia z dzisiejszego dnia. Po uroczystym zakończeniu roku szkolnego klas maturalnych poszedłem z kolegą do baru, żeby, mówiąc kolokwialnie, oblać fakt ukończenia liceum.
- Piwo dla absolwentów! - krzyknęliśmy już przy wejściu.
Barman spojrzał najpierw na mnie, później na mojego kolegę, wreszcie na nasze "teczki" z wdzięcznym napisem "ABSOLWENT".
- Witam, witam! Dzisiaj jeszcze jako klienci, czy od razu składacie CV?
1. U weterynarza. W kolejce czekała moja mama z kotem, nastolatek z dobermanem i dziewczyna z małym, wykastrowanym kundelkiem. Chłopak być może wiedział, że z ludzi nie wolno się naśmiewać, ale... nigdzie nie było mowy o psach.
- Ale brzydki pies (rechot). Nie stać cię na lepszego? (śmiech). Oooo, ten kundel nie ma jaj! (rechot)
- Taaaak - westchnęła dziewczyna. - Coś was łączy.
Cham "zgasł" natychmiast.
2. Historia z dzisiejszego dnia. Po uroczystym zakończeniu roku szkolnego klas maturalnych poszedłem z kolegą do baru, żeby, mówiąc kolokwialnie, oblać fakt ukończenia liceum.
- Piwo dla absolwentów! - krzyknęliśmy już przy wejściu.
Barman spojrzał najpierw na mnie, później na mojego kolegę, wreszcie na nasze "teczki" z wdzięcznym napisem "ABSOLWENT".
- Witam, witam! Dzisiaj jeszcze jako klienci, czy od razu składacie CV?
dzieła zebrane
Ocena:
930
(1044)
Komentarze