Mniej więcej rok temu założono nam w bloku nowe domofony - otwierane kodem lub magnetycznym breloczkiem, więc tak jakby luksusowo.
Ostatnio napadało śniegu, w związku z czym osiedlowe gnojki znalazły sobie zabawę - rzucanie śnieżkami w wejście do klatek, ze szczególnym uwzględnieniem właśnie panelu domofonu. Już kilka razy wcześniej zauważyłam ślady po śniegu na ścianie klatki, ale za każdym razem widać, że ewidentnie głównym celem jest właśnie domofon. Kilka dni temu przestał reagować na wpisywanie kodu, po wyschnięciu zaczął z powrotem działać, pytanie, na jak długo.
Nie mam pomysłu co z tym zrobić, bo nigdy nie widziałam kto się w taki mądry sposób zabawia.
Ostatnio napadało śniegu, w związku z czym osiedlowe gnojki znalazły sobie zabawę - rzucanie śnieżkami w wejście do klatek, ze szczególnym uwzględnieniem właśnie panelu domofonu. Już kilka razy wcześniej zauważyłam ślady po śniegu na ścianie klatki, ale za każdym razem widać, że ewidentnie głównym celem jest właśnie domofon. Kilka dni temu przestał reagować na wpisywanie kodu, po wyschnięciu zaczął z powrotem działać, pytanie, na jak długo.
Nie mam pomysłu co z tym zrobić, bo nigdy nie widziałam kto się w taki mądry sposób zabawia.
osiedle
Ocena:
134
(142)
Komentarze