Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90104

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś miesiąc temu odezwał się do mnie mój młodszy kuzyn i poprosił o pomoc w dobraniu podzespołów do nowego komputera. Przysiadłem więc, złożyłem całkiem fajny sprzęt w zakładanym budżecie, poleciłem mu sklep w naszym rodzinnym mieście, w którym mu to wszystko złożą i uznałem sprawę za zakończoną.

Jednak wczoraj znowu dostałem wiadomość od kuzyna, że coś mu komputer nie działa bo gry mu się zacinają. Trochę się zdziwiłem, bo na dobranej przeze mnie specyfikacji gry które wymienił powinny chodzić bardzo dobrze. Zadzwoniłem więc do niego na Skype i poprosiłem o udostępnienie ekranu. Okazało się, że to kompletnie inny komputer niż miał być. Wtedy okazało się, że gdy chłopak poprosił ojca aby pojechali do poleconego przeze mnie sklepu ten stwierdził, że nie ma zamiaru nigdzie jeździć i mu kupi komputer na allegro.

No i kupił, ale totalny złom. W komputerze, względem podzespołów jakie dobrałem ja, zgadzała się ilość pamięci i karta graficzna. Poza tym zamontowana płyta główna obsługiwała pamięci DDR3 gdzie w mojej było to DDR4, a co za tym idzie ta sama ilość pamięci nijak nie przekładała się na te same osiągi. Zamontowany procesor to Intel i5 i jeśli ktoś w temacie komputerów siedzi tylko na zasadzie piąte przez dziesiąte może powiedzieć, że co się czepiam przecież i5 to dobry procesor jest. No być może i5 z kilku ostatnich generacji to są dobre procesory, ale w tym komputerze była zamontowana i5 z trzeciej generacji, która miała swoją premierę jeśli dobrze kojarzę jakoś w 2012 roku. Ten procesor, używany, można aktualnie kupić za jakieś 30 złotych. A ten na bank był używany. Pewnie siedział w jakimś komputerze biurowym, który został przeznaczony do utylizacji. Nikt mi nie wmówi, że ktoś jeszcze ma zapas nowych procesorów z tamtych lat. Jedynym dobrym podzespołem w tej tragedii zwanej komputerem gejmingowym była karta graficzna, ale co z tego jeśli przez stary procesor ta karta się po prostu nudzi.

Dalej poprosiłem młodego o otwarcie komputera i zdjęcie bebechów. No i tutaj zrobiło się jeszcze ciekawiej. Pominę brak jakiejkolwiek nawet próby ułożenia kabli, ale kto w dzisiejszych czasach na główny dysk wybiera dysk talerzowy gdy ceny dysków SSD są praktycznie takie same jak HDD? No i oczywiście na dokładkę zasilacz z czarnej listy. A to wszystko upakowane w ładną, nowoczesną obudowę i napakowane masę wentylatorów RGB ażeby się wszystko świeciło jak psu jajca.

Na szybko podliczyłem sobie wszystko i wyszło, że realna wartość tego komputera nie przekracza nawet 50% tego ile za niego zapłacili. Zadzwoniłem więc do wujka aby go poinformować, że dość mocno wtopił pieniądze. Ten na początku nie chciał mi wierzyć i myślał, że młody chce w jakiś sposób wyciągnąć od niego jeszcze lepszy komputer. Ale po kilku minutach do niego dotarło i się dość mocno wkurzył. Sprawa jest w toku, ale nie wiem czy uda im się coś ugrać. Od kupna komputera minęło już 14 dni na odstąpienie od zakupu. Sam komputer też jest w 100% zgodny z opisem aukcji i działa. Słabo, ale jednak działa.

sklepy_internetowe

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 157 (163)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…