Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90553

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przypomniała mi się jeszcze jedna historia z czasów kanarskich. Tym razem bardziej o tym, że warto uważać na to co się mówi i w jakim języku.

Rozpoczynamy kontrolę w tramwaju. Widzę, że jedna pasażerka podchodzi do drzwi a w miarę mojego podchodzenia coraz bardziej idzie w kierunku tyłu pojazdu. Na jej nieszczęście tramwaj stał na światłach a pasażerowie mieli bilety i chętnie je okazywali więc poszło mi szybko.
[Ja] Dzień dobry, poproszę bilet do kontroli
[Pasażerka]: (po angielsku) Przepraszam , nie mówię po polsku.
Dalszy dialog już w języku Shakespeare’a
[J]: Poproszę bilet do kontroli
[P]: Nie mam, nie zdążyłam kupić.
[J]: W takim razie poproszę dokument lub opłatę na miejscu.
[P] okazała legitymację studencką
[P]: Tylko proszę żebyśmy dojechali do przystanku przy mojej uczelni to koleżanka mi da pieniądze i zapłacę na miejscu żebym nie musiała podawać danych (ma do tego prawo, jeśli opłaca na miejscu to może odmówić podania danych gdyż w tym momencie sprawa jest załatwiona, traci jedynie prawo do reklamacji bo nie może udowodnić, że to na nią nałożono karę skoro nie ma podanych żadnych danych)
[J]: Ok, ale proszę dla pewności zadzwonić do koleżanki żeby czekała na przystanku. Ja spiszę póki co dane bo jak koleżanki nie będzie to niestety wystawię kredytowana opłatę a do tego musze mieć dane.

Imię i nazwisko [P] wskazywało na pochodzenie z regionu którego język znam bardzo dobrze a jej rozmowa przez telefon tylko mnie w tym utwierdziła:
[P]: (w tym właśnie języku) Poczekaj na mnie na przystanku bo biletu nie mam. No jakiś pedał z wąsem się znalazł i muszę zapłacić żeby nie było jaj. Złożę skargę, że niby proponował sex zamiast opłaty to pożałuje. Co się będę martwić, powiem, że to dla mnie trauma i nie chcę do tego wracać i poudaję trochę.

Pomyślałem sobie: „O nie koleżanko, tak się bawić nie będziemy”
Po dojechaniu na przystanek na [P] czekała koleżanka z kolegą, Polacy. Kulturalnie acz stanowczo zapytali czy nie mogę odpuścić widząc, że dziewczyna z zagranicy. Zapłacili i gdy wystawiałem potwierdzenie powiedziałem do nich po polsku
[J]: Tam gdzie wsiadaliśmy a [P] z nami, są dwa biletomaty. [P]siedziała na przystanku kilka minut więc tekst, że nie zdążyła może sobie między bajki wsadzić. Poza tym od razu chciała uciekać jak się zaczęła kontrola.
Do [P] rozmawiającej z koleżanką w swoim języku zwróciłem się w tymże

[J]: Spójrz, tak wygląda biletomat. Na przystanku gdzie wsiadałaś są takie dwa. Miałaś dużo czasu by kupić bilet, więc nie gadaj, ze nie zdążyłaś. Tekst o pedale z wąsem Ci odpuszczę a ewentualną skargę możesz pisać nawet do ONZ, odmawiając podania danych straciłaś do niej prawo a poza tym monitoring nagrywa tez dźwięk. Tymczasem miłego dnia.

[P] i jej koleżance opadły szczęki a Ja poszedłem zapalić bo trochę się zdenerwowałem.

komunikacja_miejska

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 193 (205)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…