Tak mi się skojarzyło z historią z Lidla.
Trafiłam swego czasu na jakieś super ekologiczne fancy jajka w Kauflandzie, przecenione znacznie ze względu na zbliżający się termin ważności.
Przy kasie samoobsługowej skanuję kod i widzę, że wyświetla się regularna cena. Nic to, idę do pani, która ze swojego komputera zawiaduje kasami. Proszę o usunięcie ostatniej pozycji, bo cena nie taka, jak na opakowaniu. Pani mówi, że trzeba dokładnie zeskanować tę naklejkę z niższą ceną. Znów zbliżam do czytnika, pik, wyższa cena. Nawiązuję kontakt wzrokowy z panią od kas, ona kiwa głową, próbujemy kolejny raz... Znów stara cena i w końcu pani podchodzi i mówi "Bo tu trzeba wszystkie inne kody dokładnie zasłonić" - zasłania dłońmi kody z obu stron opakowania, w końcu udaje się wbić jajka z przeceną.
I tak sobie myślę, ilu ludzi tak się nabiera? Mało kto śledzi uważnie każdy zeskanowany produkt. Jeśli nie korzysta się z kas samoobsługowych, kasjerki nabijają kolejne rzeczy z prędkością światła, a klient łapie i pakuje, więc ewentualne niezgodności wyjdą dopiero po uważnym przestudiowaniu paragonu.
Niby drobiazg, ale uczciwie byłoby zakleić albo chociaż przekreślić kod ze starą ceną.
Trafiłam swego czasu na jakieś super ekologiczne fancy jajka w Kauflandzie, przecenione znacznie ze względu na zbliżający się termin ważności.
Przy kasie samoobsługowej skanuję kod i widzę, że wyświetla się regularna cena. Nic to, idę do pani, która ze swojego komputera zawiaduje kasami. Proszę o usunięcie ostatniej pozycji, bo cena nie taka, jak na opakowaniu. Pani mówi, że trzeba dokładnie zeskanować tę naklejkę z niższą ceną. Znów zbliżam do czytnika, pik, wyższa cena. Nawiązuję kontakt wzrokowy z panią od kas, ona kiwa głową, próbujemy kolejny raz... Znów stara cena i w końcu pani podchodzi i mówi "Bo tu trzeba wszystkie inne kody dokładnie zasłonić" - zasłania dłońmi kody z obu stron opakowania, w końcu udaje się wbić jajka z przeceną.
I tak sobie myślę, ilu ludzi tak się nabiera? Mało kto śledzi uważnie każdy zeskanowany produkt. Jeśli nie korzysta się z kas samoobsługowych, kasjerki nabijają kolejne rzeczy z prędkością światła, a klient łapie i pakuje, więc ewentualne niezgodności wyjdą dopiero po uważnym przestudiowaniu paragonu.
Niby drobiazg, ale uczciwie byłoby zakleić albo chociaż przekreślić kod ze starą ceną.
Ocena:
88
(96)
Komentarze