Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91126

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na fali absurdów parkowania. Zaobserwowane w terenie, zasłyszane od "tubylców".

Jest sobie miasteczko powiatowe. W tym miasteczku osiedle "późny Gierek", jedna spółdzielnia mieszkaniowa, sporo trawników, skwerków, placów zabaw.

Bloki są niskie - 4 piętrowe. Kilka bloków z kilkoma klatkami, kilka "punktowców" - wysoka kostka z jedną klatką schodową. Osiedle to trochę "dziadkowo". Więcej mieszkańców na emeryturze, niż tych w wieku produkcyjnym. Wszystko jest dość skupione, jednak siedząc na balkonie, nie zagląda się sąsiadowi z bloku obok do kuchni :) Z jednego placu zabaw korzystają dzieciaki (wnuki) z 3-4 bloków. Parkingi też dość rozsądnie (były) pomyślane. Małe placyki obok punktowców, miejsca parkingowe wzdłuż dróg osiedlowych. Bez wykupywania na własność, ogólnodostępne.

Przez około 45 lat wszystkie miejsca parkingowe były wspólne. Wiadomo, przez lata wzrastało zapotrzebowanie na miejsca parkingowe, i w miarę możliwości były tworzone. Najwięcej miejsca do zaparkowania było przy jednym z długich klatkowców. Parkowali tam zarówno mieszkańcy tego bloku, jak i okolicznych "punktowców". Było ciasno. Najgorzej, gdy do pobliskiego szmateksu zjeżdżali stadnie klienci.

2-3 lata temu, ktoś z jednego z punktowców wpadł na genialny w swojej prostocie plan, aby część jednego olbrzymiego trawnika przerobić na miejsca parkingowe. Powstało tych miejsc około 20. Zlikwidowano wielki klomb, położono kraty ażurowe. Na wjazd przeznaczono 3 ogólnodostępne miejsca parkingowe. I postawiono szlaban.

Nie wiem kto płacił za budowę. Na "chłopski rozum" jedna spółdzielnia, jedna infrastruktura, jedna własność terenu, jeden fundusz na inwestycje. Więc zapłacili wszyscy. Podobnie jak wszyscy płacili za utrzymanie trawnika i płacą za konserwację placu zabaw.

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że nowo wybudowany parking jest odgrodzony szlabanem i pilocik mają tylko mieszkańcy jednego jednoklatkowego bloku. Reszta ciśnie się na tych ogólnodostępnych z zazdrością spoglądając za szlaban.

Smaczku dodaje fakt, że jeszcze nie widziałem, żeby na nowym parkingu stało więcej niż 5 aut, podczas gdy ogólnodostępnym jest parkowanie na grubość lakieru. Podobno "nic się nie da zrobić".

parkowanie

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 95 (113)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…