Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#9988

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejne z wakacyjnej pracy w Call Center, tym razem bardzo pozytywnie.
Pewna sobota, siedzę na słuchawce od dziewiątej rano, więc pory nieprzyzwoicie wczesnej. Około jedenastej dzwonię do kolejnego z rzędu klienta, odbiera młody chłopak, jak się okazuje właściciel, więc lat dwadzieścia sześć, jak po roczniku widzę.
[j]a - Dzień dobry z tej strony XX, dzwonię z firmy Y...- cała standardowa formułka. - Czy mogę zająć chwilę?
[k]lient - Tak, ale tylko chwilę, bo ja za kilka godzin ślub biorę.
[j] -Yyy... To ja może zadzwonię w innym terminie?
[k] - Proszę pani, to, że biorę ślub wcale nie znaczy, że nie potrafię myśleć racjonalnie, proszę się nie martwić - wszystko w tonie bardzo uśmiechniętym.
Przedstawiłam ofertę, klient zachwycony, podpisał umowę.
Na koniec standardowo, podsumowałam rozmowę, podziękowałam za poświęcony czas. Nagle słyszę tonem nieco konspiracyjnym:
[k] - Ale wie pani, co pani powiem?
[j] (nieco zbita z tropu) - Tak?
[k] - Jest pani ostatnią kobietą, której uwierzyłem na słowo. Bo wie pani, za kilka godzin będę miał żonę.
Nie wytrzymałam, zaczęłam się śmiać, klient razem ze mną.
Facet był niesamowicie miły i po tej rozmowie miałam dobry humor przez cały dzień. A da się? :)

Call Center, Orange

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 224 (280)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…