Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

TaKociaraZGimbazy

Zamieszcza historie od: 20 lutego 2016 - 23:39
Ostatnio: 4 maja 2016 - 23:41
  • Historii na głównej: 1 z 3
  • Punktów za historie: 215
  • Komentarzy: 6
  • Punktów za komentarze: 11
 

#72681

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Parę słów o ruchu drogowym w godzinach szczytu.

Mieszkam w niewielkim mieście, przez które przebiega ruchliwa ulica na szlaku Piła-Berlin. W okolicy godziny 14:30 miasto zamienia się w mini metropolię, bo osoby wychodzące i wyjeżdżające, samochodem lub autobusem z okolicznego zakładu pracy, próbują dogadać się z tirami jadącymi do Berlina i ruchem ze szkół. Historia właśnie à propos szkoły umiejscowionej przy tej właśnie ulicy.

Pamiętam, że gdy ja do niej uczęszczałam zawsze były różne incydenty związane z ruchem drogowym.
Musiałam odebrać z tej właśnie szkoły kuzynkę pierwszoklasistkę.
Przechodzę z nią przez tą ulicę prawiąc jej o bezpieczeństwie, gdy zza auta, które zatrzymało się żeby nas przepuścić, wyprzedzając wyjeżdża drugim pasem samochód przejeżdżając nam przed nosem, a my stoimy na środku ulicy oglądając się po ludziach i ich szczękoopadzie.

ruch_drogowy

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 184 (214)
zarchiwizowany

#71526

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiaj zdażyła mi się historia z firmą z Pomarańczą. Przeprowadziłam się, a w związku z tym telefon stacjonarny też trzeba było przeprowadzić. Rodzice byli w trakcie załatwiania papierologii. Siedzę sobie po szkole nikogo jeszcze nie było. Dzwoni moja komórka. Odbieram. Mówi pani piekielna:
(P)Czy mogę rozmawiać z właścicielem tego numeru?
Sytuacja mnie zdziwiła bo numer mam z Minusa.(należy do mojego taty)
(J)Niestety nie jest dostępny. Proszę zadzwonić za godzinę.
(P) A z kim mam przyjemność?
(J) Z Kociarą.
(P) A mogłaby pani dokonać autoryzacji na stronie www.pomarańczowy.pl?
(J) Niestety nie mam takich uprawnień
(P)To na Kiedy mam umówić konsultanta?
(J) Przepraszam nie mogę o tym decydować proszę zadzwonić później.
(P) Czy pani myśli że ja mam czas wydzwaniać niewiadomokiedy? Umawiam na jutro.
Rozłączyła się
Opowiedziałam wszystko rodzicom, zadzwonili do Pomarańcza ponoć nikt nie dzwonił. Nastęnego dnia przyszedł konsultant z NieZnaszTejFirmyBoToNaciągacze. Serio?

call_center

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 62 (122)
zarchiwizowany

#71393

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Gimbaza pożywka dla wyobraźni. W mojej klasie 1D wymyślono noc filmową. Przygotowania szły pełną parą i wtedy zorientowałam się, że moja koleżanka, której z zasady nie lubię, ale teraz jakoś się do niej zbliżyłam, nie może brać udziału w wydarzeniu. Otóż rodzice nie zgodzili się, aby wracała o 6 po ciemku sama, bo samochodu nie mają. Moje miękkie serce się pokrajało na tysiąc kawałków teraz nie wiem czemu. Po szkole do rodziców i błagałam by dziewczynie pomóc. Udało się, wybawiłam ją, rodzice ustalili jeszcze wszystko między sobą. Ja cała w skowronkach nad moim dobrym sercem. Idę na noc, a jej nie ma. Czemu, dowiedziałam się trochę później. Bo się nie chciało. Wolało się grać na kompie. A gdzie płacz że nie można pójść na impreze?

Gimbusy

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -12 (16)

1