Profil użytkownika
izra25
Zamieszcza historie od: | 31 marca 2020 - 14:38 |
Ostatnio: | 13 kwietnia 2020 - 9:55 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 84
- Komentarzy: 1
- Punktów za komentarze: 5
Daję korepetycje z języka angielskiego dzieciom, młodzieży i dorosłym. Ale piekielność w mojej historii nie ma z nimi nic wspólnego.
W tamtym roku przez kilka tygodni miałam zajęcia u pewnego 10-latka, który miał trochę zaległości. Nazwijmy go Jaś. Wraz z rodzicami mieszkał w bardzo dużym domu.
Po pierwszym spotkaniu krótko porozmawiałam z jego rodzicami, bardzo sympatyczni ludzie około czterdziestki. Widziałam nawet jak dają sobie buziaka gdy ojciec wychodził. Jaś miał również opiekunkę, młodą i bardzo ładną dziewczynę.
Na któryś zajęciach (gdy matki nie było w domu) powiedziałam Jasiowi, że idę do toalety.
Mijając salon spostrzegłam, że drzwi do jakiegoś pokoju są do połowy uchylone. Zauważyłam w nim dwie postacie - ojca Jasia i opiekunkę, liżących się ze sobą, w gorącym uścisku.
Szybko odwróciłam się na pięcie i poczekałam chwilkę na schodach. Wróciłam do Jasia i kontynuowaliśmy zajęcia.
Mimo, że nasze spotkania dobiegały końca, strasznie dziwnie było mi rozmawiać z rodzicami, szczególnie wtedy, gdy kręciła się obok nas opiekunka.
No nic, nie mój cyrk, nie moje małpy.
W tamtym roku przez kilka tygodni miałam zajęcia u pewnego 10-latka, który miał trochę zaległości. Nazwijmy go Jaś. Wraz z rodzicami mieszkał w bardzo dużym domu.
Po pierwszym spotkaniu krótko porozmawiałam z jego rodzicami, bardzo sympatyczni ludzie około czterdziestki. Widziałam nawet jak dają sobie buziaka gdy ojciec wychodził. Jaś miał również opiekunkę, młodą i bardzo ładną dziewczynę.
Na któryś zajęciach (gdy matki nie było w domu) powiedziałam Jasiowi, że idę do toalety.
Mijając salon spostrzegłam, że drzwi do jakiegoś pokoju są do połowy uchylone. Zauważyłam w nim dwie postacie - ojca Jasia i opiekunkę, liżących się ze sobą, w gorącym uścisku.
Szybko odwróciłam się na pięcie i poczekałam chwilkę na schodach. Wróciłam do Jasia i kontynuowaliśmy zajęcia.
Mimo, że nasze spotkania dobiegały końca, strasznie dziwnie było mi rozmawiać z rodzicami, szczególnie wtedy, gdy kręciła się obok nas opiekunka.
No nic, nie mój cyrk, nie moje małpy.
korepetycje romans
Ocena:
89
(121)
1
« poprzednia 1 następna »