Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kropek_sto

Zamieszcza historie od: 27 lutego 2012 - 17:09
Ostatnio: 13 marca 2017 - 15:55
  • Historii na głównej: 0 z 3
  • Punktów za historie: 508
  • Komentarzy: 19
  • Punktów za komentarze: 93
 
zarchiwizowany

#76616

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sklep Biedronka. Spadł śnieg, w taką pogodotę podłoga jbyła brudna. Kasjerka wykładała rogaliki wypiekane na miejscu i niechcący spadły jej 2 rogaliki na podłogę. Sytuację zauważyła druga kasjerka i powiedziała "Nikt nie widział". Zatem rogaliki trafiłu na półke do innych rogalików. Odechciało mi się kupowania czegokolwiek w tym sklepie co nie ma opakowania. Powiecie, że to ja jestem piekielna, bo nie zareagowałam- być może, ale idę o zakład, że takich sytuacji będzie o wiele więcej.

Imielin biedronka

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 46 (94)
zarchiwizowany

#57876

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Podłość ludzka nie zna granic. Mieszkam w domu, obok domu buda a tam dwie suczki. Pewnego razu zdarzył się "incydent" z innym psem, w konsekwencji czego pojawiły się w czwartek małe pieski. Sześć małych, czarnych szczeniaczków. Zostały one przeniesione razem z matką do ciepłej piwnicy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie moja babka wariatka, która nie mieszka z nami, ale dowiedziała się o tym wydarzeniu, nawet nie wiem skąd. Wyobraźcie sobie, że ona - ten potwór, wzięła i utopiła te psy i wyrzuciła je do sąsiada na plac. Kto ją k...a prosił, o takie coś.

dom

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 192 (396)
zarchiwizowany

#42772

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mój brat był chory na nieuleczalną chorobę, nieważne na jaką, to akurat nie ma znaczenia dla historii.
Kiedy jego stan się pogorszył trafił do szpitala, niestety po dobie leżenia na kardiologii stracił przytomność. Następnie został przeniesiony na OIOM, gdzie zostaliśmy poinformowani- ja i moi rodzice- od pewnej lekarki jak to tutaj wygląda na oddziale, kiedy są możliwe wizyty, co trzeba przynieść, dokupić itp. I tu zaczyna się piekielność lekarki.
Lekarka: Musicie państwo dokupić pieluchomajtki, albo nie. Nie kupujcie jeszcze, on i tak umrze.
Ja: Jak może Pani takie rzeczy mówić, Pani nie ma prawa nam odbierać nadziei!
Po czym wyszłam i trzasnęłam drzwiami.

Brat- lat 20 zmarł następnego dnia, ale powiedzcie mi, czy lekarze muszą być pozbawieni wszelkiej empatii?

Katowice-Ochojec

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 57 (231)

1