Profil użytkownika
malgosia1980 ♀
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2015 - 16:01 |
Ostatnio: | 12 lipca 2015 - 20:38 |
- Historii na głównej: 0 z 2
- Punktów za historie: 209
- Komentarzy: 2
- Punktów za komentarze: 0
zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Słów klika o obsłudze w sklepie z płazem w herbie. Wracam z pracy, jest czwartek późny wieczór, głodna jestem jak licho, wchodzę do najbliższego sklepu. Proszę o batonik za 3,50. I o to panna zza lady (po zakończeniu obcinania kartonu i rozmowy przez telefon)mówi mi, że NIE przyjmie moich pieniędzy, bo szefowa zakazała. Miałam 5-groszówki, 2-groszówki i 1-groszówki. Wzruszyłam ramionami - nie chcą moich pieniędzy, to nie, po drugiej stronie ulicy, przy przystanku tramwajowym też jest sklep z płazem, i tam nie dość, że kupiłam batonik, to jeszcze sprzedawczyni z iskrą w oku prosiła o drobne! Bo nie ma wydawać tego grosza czy dwóch, a ludzie się denerwują. W piątek weszłam znowu do sklepu z płazem (tego, gdzie nie chciano przyjąć drobniaków) Za ladą stał młody chłopak, kupiłam, co chciałam i zapytałam, jak to jest, że szefowa zabrania im przyjmować drobniaków powyżej 1 zł. Oczy na mnie zrobił jak 5-cio złotówki z rybakiem. Morał: jak nie lubisz pracować w handlu, to nie pracuj! Bo mój grosz jest tak samo wart jak dolar.
Ocena:
-4
(28)
zarchiwizowany
Skomentuj
(14)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Rzecz działa się w Wielką Sobotę, w jednym z kościołów. Tłumek wiernych w różnym wieku czeka na księdza, który ma poświęcić przyniesione pokarmy. Po ceremonii ksiądz zaprasza chętnych do pomieszczenia obok głównego ołtarza w celu pomodlenia się przed wystawionym Sakramentem. Wchodzę, klękam obok pani, powiedzmy, w słusznym wieku i słyszę, jak ona pod nosem pomrukuje. Pomyślałam, że modli się półgłosem, bo taką potrzebę odczuwa. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po zakończeniu swojej cichej modlitwy spojrzałam w bok. Otóż ta pani nie była zatopiona w półgłośnej modlitwie, lecz pomrukiwała coś do trzymanego przy uchu smartfona. Gdzie piekielność? Dla tzw. jednokomórkowców (czyli dużej grupy posiadaczy komórek) nie ma już miejsc świętych, nawet w obliczu Najświętszego Sakramentu będą klepać głupoty do słuchawki, nie licząc się z niczym.
Ocena:
110
(284)
1
« poprzednia 1 następna »