Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10059

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mieszkam obecnie w USA.
Rzecz działa się kilka tygodni temu, kiedy to byłam na diecie, ot, wymyśliłam sobie schudnąć kilka kilo do lata. Co ważne, wagowo jestem normalna - zadna ze mnie szczapa.
Dieta byla dosc restrykcyjna i nie bardzo mozna bylo cos zmieniac, dlatego wolalam w jej trakcie nie jeść na mieście, ale tak wyszło, że musiałam. Wchodzimy więc, ja i koleżanka, do Subway'a. Za ladą [P]ani, na oko pod 60-tkę, tak gruba, że ledwie stoi. [K]oleżanka się zastanawia, [J]a zamawiam:
[J]: poproszę o sałatkę grillowany kurczak - tylko kurczaka, sałatę i olej.
[P]: jaki ser?
[J]: za ser dziękuję.
[P]: ale jak to? bez sera?
[J]: bez sera.
[P]: ale jak bez sera? ser ma pani za darmo!
[J]: tak, ale ja poproszę bez sera.
Pani posapała, posapała, wyraźnie niezadowolona, ale przeszła do drugiej lodówki z warzywami
[P]: jakie warzywa?
[J]: tylko sałata, dziękuję.
[P]: tylko sałata?! - oczy pani zrobiły się jak 5 zł
[J]: tak, tylko sałata.
[P]: ale jak to tylko sałata?!
[J]: tylko sałata to sama sałata i nic więcej.
[P]: a co to za dziwactwa? przeciez ma pani w cenie wszystkie warzywa!
[K]: a, bo kolezanka jest na diecie - rzucila od niechcenia moja towarzyszka.
Na to w panią jakby diabeł wstąpił. Rzuciła tą biedną miseczką z sałatką o ziemię i zaczęła krzyczec:
[P]: nie! nie nie nie! nie sprzedam! nie sprzedam! diety sobie wymyślają! Odchudzają się! Tylko dużą kanapkę z serem i nic więcej nie sprzedam! nie będziesz się odchudzac!
[J]: (spokojnie) w takim razie dziękujemy, do widzenia.
[P]: nikt ci tu nie sprzeda! jak to sie odchudzasz! - krzyknęła nam jeszcze na odchodne, a my zdziwione, wyszłyśmy.

sałatkę, taką jak chciałam, kupiłam bez problemu w kolejnym subway'u 2 przecznice dalej.

jak widać dziwaczne sytuacje zdarzają się nie tylko w Polsce!

Subway Los Angeles

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (218)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…