Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10100

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia ze sklepu z częściami samochodowymi. Obecnie, po latach wiem już, że takie coś to standard, wtedy mnie to jeszcze szokowało.
Przyszedł klient, chciał kupić klocki hamulcowe. Niby wszystko w porządku, ale klient chciał dwa. Klocki są pakowane w kompletach po cztery sztuki, wymienia się zawsze komplet, żeby hamulce równo działały. Klient jednak chce dwa. Na nic tłumaczenia. Gość ostro trwa przy swoim, zaczyna podnosić głos, ja coraz bardziej zdesperowany, szkolenia, jak bardzo trzeba być miłym dla klienta wciąż jeszcze w pamięci, a kompletu rozbić nie mogę.
Sytuację zauważył kolega, stary wyga, ruszył na ratunek. Zagadał do klienta konfidencjonalnym tonem:
- Szefie, ja panu sprzedam dwa.
- No nareszcie jakiś sensowny sprzedawca – Ucieszył się klient. – Ile płace?
- 68 zł. – Bez zmrużenia oka kolega (czyli tyle, co komplet 4 szt.)
Klient spojrzał na mnie z triumfem, zapłacił w kasie, otrzymał dwa wyjęte z pudełka klocki hamulcowe i poszedł sobie.
Kolega z miną Leona Zawodowca wrzucił pudełko z pozostałymi dwoma klockami do kosza na śmieci.
- Patrz i się ucz Młody, tak się robi jak klient chce tylko dwa.
Zapamiętałem lekcję i od czasu do czasu bardzo mi się to przydaje, nie tylko do klocków hamulcowych. W sumie jak ktoś chce pół rolki jednorazowych pokrowców na siedzenia, to czemu nie. Liczy się przecież zadowolenie klienta.

Wesoły Warsztat

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 765 (827)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…