Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10101

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Cała sytuacja miała miejsce w jedynym okolicznym Aqua parku.
Pracuję tam jako ratownik. Zdarzają się różne dziwne sytuacje, ale ta przebiła wszystko.

Ustawiłem się właśnie na stanowisku wyznaczonym przez kierownika i stamtąd obserwowałem dwie niecki: sportową (1,5m-1,8m głębokości) oraz rekreacyjną (0,8m-1,5m gł.). Jako, że było to sobotnie popołudnie w środku zimy, tak więc ruch był dość spory.

W pewnym momencie moją uwagę przykuło dziecko, które zaczęło się podtapiać.
Niezwłocznie ruszyłem do akcji, a maluch był dokładnie pośrodku niecki, nie miałem możliwości użycia sprzętu i musiałem do niego wskoczyć. Po wyciągnięciu go na brzeg dziewczynka zaczęła płakać, z trudem udało mi się zrozumieć że ma na imię Ola (imię zmienione) i ma 5 lat. Gdy już się uspokoiła zapytałem ją, gdzie jest jej mama, odpowiedziała mi że poszła na saunę, poprosiłem ją, aby poszła do niej i powiedziała, że ratownik prosił, aby ją lepiej pilnował. Myślałem, że to już koniec sytuacji, ale po ok 2 min przybiega do mnie matka dziewczynki cała czerwona. Wywiązuje się między nami taki o to dialog:

(M)atka: Co ty sobie gówniarzu (?) wyobrażasz, żebyś mnie pouczał jak dziecko wychowywać!
(J)a: Szanowna Pani, w regulaminie naszej pływalni jest jasno określone, że dzieci do lat 7 muszą być pod stałą opieką. Pani nie dość, że złamała ten punkt, to naraziła córkę na niebezpieczeństwo.
M: GÓWNO MNIE TO OBCHODZI! ZA CO CI PŁACĄ SMARKACZU JEDEN JAK NIE ZA PILNOWANIE LUDZI? A TY TO NIE BĘDZIESZ MNIE POUCZAŁ JAK MAM WYCHOWYWAĆ DZIECKO MAŁOLACIE JEDEN!

No i tutaj już nie wytrzymałem...

J: Szanowna Pani, W związku z łamaniem regulaminu naszej pływalni, a także znieważeniem służby mundurowej (tak tak strój ratownika WOPR to MUNDUR!) jestem zmuszony poprosić panią o opuszczenie hali basenowej!
M: NIGDZIE NIE PÓJDĘ! ZAPŁACIŁAM ZA 2 GODZINY I BĘDĘ TU SIEDZIEĆ PRZEZ 2 GODZIN! A TY TAKI MUNDUROWY JAK ZE MNIE PAPIEŻ GNOJKU TY! - I splunęła na mnie odchodząc.

Ja oczywiście niezwłocznie wezwałem policję, która zgarnęła "mamuśkę" z dzieckiem. Obecnie toczy się przeciwko niej sprawa o znieważenie ratownika na służbie. Na szczęście cała sytuacja świetnie się nagrała na kamerach, zaś jej bluzgi w moim kierunku słyszał kolega przez radiostację.

Tak więc jeśli kiedyś najdzie cię ochota pożartować z kolesia w czerwonym ubranku (ratownika) to pamiętaj jakie mogą być tego konsekwencje.

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 692 (776)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…