Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10134

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Mieszkam za granicami Polski. Tu nie ma moherow w autobusach co najwyzej zjarani dziadkowie. Historia nie bedzie piekielna ale wrecz smieszna. W tym kraju najwazniejsze sa procedury. A wiec..
Dostalam recepte od lekarza i poszlam do apteki po lekarstwa. Apteka byla pusta, bylam w niej ja, pani przy kasie i pani przy okienku do realizowania recept. Podchodze do pani przy kasie i mowie:
"Dzien dobry chcialam zrealizowac recepte"
Pani zabrala moj papierek i w zamian dala mi numerek i kazala czekac. Ja stanelam sobie naprzeciwko niej czekajac i nawet nie zauwazajac jaki mam numerek.
Po ok pieciu minutach pani kasjerka odbiera tabletki od pani w okienku i przez mikrofon krzyczy na cala apteke: "numer 141". Pomyslalam ze to raczej nie moj numer gdyz stalam raptem krok od niej. Ale po minucie on znowu zawolala przez mikrofon. Spojrzalam na moj numerek a tam 141 wiec robie krok do przodu i wyciagam reke po moje tabletki. Pani cofajac chamsko reke krzyknela mi w twarz:
"Imie!"
"Przeciez tylko ja...."
"Imie!"
"Kowalska"
"Oto pani tableteczki dziekujemy i zapraszamy ponownie"
W tym momencie nie wytrzymalam i wybuchnelam smiechem ;]
Wybaczcie za brak polskich znakow ale pisze z pracy.
Pozdrawiam.

Apteka

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 111 (207)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…