Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10298

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tym razem krotko i na temat. Był czas, że po powrocie z USA musiałem szybko gdzieś dorobić (akurat nie w pracy bylem w USA ;) ). Padło na 3 miesięczną przygodę na stanowisku pracownik ochrony w jednym z podwrocławskich supermarketów (ze świętymi w nazwie ;) ).

Jedna, iście piekielna, klientka notorycznie miała jakiś problem. Pomijając fakt, że kilka razy przyłapałem ja na kradzieży, to ciągle przychodziła. To chciała się zatrudnić, to nie wiedziała czy może wejść z gumą w ustach(!), to czegoś nie mogła znaleźć... Jednak tym razem przeszła samą siebie.

Wchodząc zawołała do mnie: "ja tylko rozmienić", po czym udała się do kasy:
-czy może mi pni rozmienić 5zł?
-No średnio... ale właściwie ok...- po czym podaje jej 2x2zł i 1zł
-Ale nie tak!
-A jak?
-Tak, żebym miała 4,80zł. Bo wiszę koleżance 4,80zł i muszę jej tyle oddać!

Nie wiem jak się skończyło, bo ścięło mnie w tym momencie- zaliczylem klasycznego zgona -_-'

Supermarket

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 67 (183)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…