#10314

Mój mąż jest motorniczym tramwaju i w związku z tym przygód z pasażerami ma mnóstwo. Ta historia zdarzyła się już jakiś czas temu.
Miejsce akcji: przystanek Okopowa.
Tramwaj nie jest bardzo wypchany, ale miejsc siedzących nie ma.
Pierwszymi drzwiami wsiadła kobieta w zaawansowanej ciąży. Nikt się nie ruszył.
Mąż czeka, żeby ktoś raczył się domyśleć, iż należy tej pani ustąpić miejsca. Wciąż nikt się nie ruszył.
Wobec tego, otworzył drzwi od kabiny motorniczego i głośno zapytał, czy to on ma tej pani miejsca ustąpić.
Uwierzycie, że trwało prawie minutę zanim naród zreflektował się, o co chodzi?

Tramwaje Warszawskie