Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10400

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia opowiedziana przez kolegę pracującego jako ochroniarz. Tego dnia akurat ochraniał budynek firmy, w której obecnie ja pracuję. W roli wyjaśnienie, budynek to siedziba kilkunastu firm, które są własnością jednego człowieka, którego biuro mieści się na najwyższym piętrze. Tego dnia, było sporo zamieszania, jakieś pokazy. Na zmianie był [N]owy, pilnował parkingu. Podjeżdża Porsche, staje na miejscu głównego prezesa. Ze środka wysiada niepozorny [C]złowiek, dość młody, w T-Shircie, bez nadruków, w spodniach jeansowych i adidasach.

Nowy podbija:
[N] Przepraszam Pana, ale proszę zabrać auto, nie może Pan tu parkować.
[C] Tak? A dlaczego?
[N] To miejsce jest zarezerwowane, proszę zabrać samochód, gdyż będę zmuszony do jego odholowania.

W tym momencie podbiega [K]olega do Nowego i pyta w czym rzecz. Po krótkich wyjaśnieniach:
[K] Przepraszam bardzo Panie prezesie, ten człowiek jest nowy, nie zna Pana, proszę, nie będziemy Pana zatrzymywać.

I tak oto Prezes i właściciel kilku firm, miał problemy żeby zaparkować, przed własnym budynkiem, na jego własnym miejscu parkingowym :)

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…