kreska29
Pracuje w BOK jednej z sieci komórkowych.
Dzwoni Klient nie dostał faktury. I tak trzy miesiące z rzędu. Klient kłóci się ze mną ze jak nie dostał faktury to on nie zapłaci. Telefon oczywiście zablokowany na połączenia wychodzące.
Klient: Ja wam nic nie zapłacę!! Nie dostałem faktury to rozumiem, ze prezent mi robicie!
Ja: Proszę pana, nie otrzymanie faktury nie zwalnia z obowiązku jej opłacenia.
K: G***** mnie to obchodzi! Odblokuj mi telefon s**o!
Jestem osoba raczej spokojna i po wielu latach pracy z Klientami uodporniłam się na piekielnych. Tłumaczę wiec Klientowi.
J: Proszę pana, ale jeśli nie dostał pan faktury to trzeba było się z nami skontaktować, wysłalibyśmy panu duplikat.
K: Odblokuj mi ten telefon. Nie zapłacę wam ani grosza.
J: Podpisując umowę liczył się pan z tym, ze będą przychodziły rachunki, które trzeba będzie opłacać. Skoro przez trzy miesiące pan nic nie dostał musiało się to panu wydać podejrzane, szczególnie że wysyłaliśmy panu sms informujące o braku płatności.
Klient dalej idzie w zaparte, wyzywa mnie, firmę, moich przełożonych, przełożonych moich przełożonych. Sytuacja robi się coraz bardziej nieprzyjemna. Wyciągam najsilniejsze argumenty czyli regulaminy.
Ja: Podpisując umowę zgadzał się pan na regulamin sieci, w którym jasno jest napisane ze (cytuje) "jeżeli abonent nie otrzyma faktury jest zobowiązany niezwłocznie poinformować o tym operatora.
Klient: Ale dla mnie "bezzwłocznie" tzn po 3 miesiącach. Czyli teraz. Odblokuj mi tu natychmiast te telefony bo inaczej ja was do sadu pozwę.
Ja: Proszę pana, "bezzwłocznie" oznacza bez żadnej zwłoki czyli zdecydowanie szybciej nic 3 mce.
K: Ale dla mnie "bezzwłocznie" to 3 mce. Włącz ten telefon NATYCHMIAST!
Dyskusja o znaczeniu "bezzwłocznie" trwa już dobrych kilka minut. Jestem już niezłe podminowana, szczególnie, ze Klient obrzuca mnie strasznym mięsem.
Ja: Proszę Pana, gdyby na płynie do mycia naczyń było napisane, ze jeśli dostanie się do oka należy się bezzwłocznie udać do lekarza, poszedłby by pan za trzy mce?
Klientowi zabrakło argumentów. Następnego dnia na koncie Klienta odnotowaliśmy wpłatę zaległych faktur.
Dzwoni Klient nie dostał faktury. I tak trzy miesiące z rzędu. Klient kłóci się ze mną ze jak nie dostał faktury to on nie zapłaci. Telefon oczywiście zablokowany na połączenia wychodzące.
Klient: Ja wam nic nie zapłacę!! Nie dostałem faktury to rozumiem, ze prezent mi robicie!
Ja: Proszę pana, nie otrzymanie faktury nie zwalnia z obowiązku jej opłacenia.
K: G***** mnie to obchodzi! Odblokuj mi telefon s**o!
Jestem osoba raczej spokojna i po wielu latach pracy z Klientami uodporniłam się na piekielnych. Tłumaczę wiec Klientowi.
J: Proszę pana, ale jeśli nie dostał pan faktury to trzeba było się z nami skontaktować, wysłalibyśmy panu duplikat.
K: Odblokuj mi ten telefon. Nie zapłacę wam ani grosza.
J: Podpisując umowę liczył się pan z tym, ze będą przychodziły rachunki, które trzeba będzie opłacać. Skoro przez trzy miesiące pan nic nie dostał musiało się to panu wydać podejrzane, szczególnie że wysyłaliśmy panu sms informujące o braku płatności.
Klient dalej idzie w zaparte, wyzywa mnie, firmę, moich przełożonych, przełożonych moich przełożonych. Sytuacja robi się coraz bardziej nieprzyjemna. Wyciągam najsilniejsze argumenty czyli regulaminy.
Ja: Podpisując umowę zgadzał się pan na regulamin sieci, w którym jasno jest napisane ze (cytuje) "jeżeli abonent nie otrzyma faktury jest zobowiązany niezwłocznie poinformować o tym operatora.
Klient: Ale dla mnie "bezzwłocznie" tzn po 3 miesiącach. Czyli teraz. Odblokuj mi tu natychmiast te telefony bo inaczej ja was do sadu pozwę.
Ja: Proszę pana, "bezzwłocznie" oznacza bez żadnej zwłoki czyli zdecydowanie szybciej nic 3 mce.
K: Ale dla mnie "bezzwłocznie" to 3 mce. Włącz ten telefon NATYCHMIAST!
Dyskusja o znaczeniu "bezzwłocznie" trwa już dobrych kilka minut. Jestem już niezłe podminowana, szczególnie, ze Klient obrzuca mnie strasznym mięsem.
Ja: Proszę Pana, gdyby na płynie do mycia naczyń było napisane, ze jeśli dostanie się do oka należy się bezzwłocznie udać do lekarza, poszedłby by pan za trzy mce?
Klientowi zabrakło argumentów. Następnego dnia na koncie Klienta odnotowaliśmy wpłatę zaległych faktur.
BOK Orange
Ocena:
422
(474)
Komentarze