Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10697

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z tą branżą dotąd na Piekielnych się nie spotkałem, więc wrzucę coś z życia. Jak Wam się spodoba to będzie więcej, bowiem tam podobne zaskakujące akcje nie należą do rzadkości.

Znajomy Niemiec prowadził u nas pewien "stosunkowo" nietypowy interes: zaopatrywał w towar sex-shopy w całej niemal Polsce. Przez pewien czas pracowałem u niego i ja - jeździłem do Niemiec po towar a czasami także w trasy, nazwijmy je, zaopatrzeniowe. Jego zaufana pracownica Iza (imię nie zmienione, bo po co?) śmigała za to w te trasy chyba trzy razy w tygodniu; typowa robota handlowca - tylko towar nietypowy i luz dużo większy. Robiła przez to co tydzień prawie 3 tysiące (sic!) kilometrów, czyli jakieś 10 tys. miesięcznie. Kierowcy zrozumieją, że trudno w takich warunkach uniknąć jednostronnie inspirowanych kontaktów z drogówką, szczególnie jeśli ma się nóżkę równie co Iza ciężką.

Któregoś dnia bohaterka niniejszej historii, wróciwszy z trasy, zaczyna opowiadać mi swoją nową historię.

Otóż zatrzymali ją zaraz za Wrocławiem za prędkość, w środku nocy. Zonk jakich mało, bo został jej jeden jedyny, ostatni punkt karny do "wykorzystania". Policjant podchodzi, a ona już załamana gada sama do siebie: że przerąbane, że po prawku to znaczy dla niej w ogóle po jabłkach, od dzisiaj nie ma pracy, nie ma gdzie mieszkać, cały ten towar to sobie mogą wsadzić (a niektóre akcesoria do tego wręcz stworzone ;), że będzie musiała wrócić do siebie na wieś kury doić, itp.
Policjant patrzy na nią nieufnym nieco wzrokiem, ogląda prawo jazdy i pyta o co jej chodzi i gdzie ona w ogóle pracuje. Iza na to, że w branży erotycznej, ale - tu od razu prostuje kosmate myśli faceta - ona tylko sprzedaje taki towar.

Po kilku następnych zdaniach, zamienionych już w radiowozie, rozbawieni do łez policjanci postanawiają puścić ją wolno, "skoro sama się nie puszcza", a prędkość przekroczyła tylko nieznacznie. Iza, cała w skowronkach i innych ćwierkających, postanawia odwdzięczyć się miłym panom za wyrozumiałość. Nurkuje zatem w bagażniku i jako dowód wdzięczności (czyli to nie była już łapówka!) przekazuje panom policjantom po płycie z filmami wiadomej treści. Rozstają się w przemiłej atmosferze - i tu nadchodzi puenta.

- Wiesz co... - mówi Iza, kończąc swoją opowieść - Mam nadzieję, że już więcej na nich nie trafię. Rozumiesz, ciemno było w tym samochodzie. Jestem pewna, że jednemu dałam jakiś normalny, fajny film, ale temu drugiemu... Temu drugiemu to dałam chyba gejowski!!!

Hmm, za zniewagę władzy to siedzieć nie pójdzie, jednak pewien niesmak pozostać może. Na długo.

sex-shop

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 770 (812)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…