Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10779

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Moja matka ma naprawdę cięty język.
Gdy miałem przyjść na swat, zaraz po zmianie ustrojowej, żywe jeszcze były tradycje służby zdrowia PRL.
Nie wiem do jakich spięć dochodziło, na jakim tle i z czyjej winy, wiem jednak z opowieści, że matka wręcz żywiołowo nienawidziła jednego z lekarzy którzy się nią wtedy zajmowali. Z wzajemnością z resztą.

Gdy już się narodziłem, słońce zgasło a ziemia jęknęła, do mojej matuli przyszedł Znienawidzony Biały Kitel i z uśmiechem zaczął się we mnie wgapiać.
- Najbrzydsze dziecko jakie w życiu widziałem! - Powiedział z tryumfem.
- Noż cholera jasna! - Odparła ponoć moja matula - Wiedziałam, że nie powinnam tyle na pana patrzeć! Brzydota jednak JEST zaraźliwa!
Ponoć do czasu naszego wypisu pan doktor nie pojawił się już ani razu w polu rażenia mojej rodzicielki.

Szpital

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 701 (799)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…