Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10866

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Plotki są nieodłączną częścią życia na wsi, a wylęgarnią wyżej wspomnianych nierzadko bywają sklepy. Poniższa historia pochodzi z czasów, kiedy przez trzy dni zastępowałem siostrę na stanowisku sprzedawcy. Obsługiwałem pana, za którym stały babcie z serii "Znamy Całą Prawdę" (te, które wiedzą najlepiej, kto się żeni, a kto rozwodzi, kto kupuje prosiaka, a kto nazwał swoją teściową starą prukwą). Kobiety plotkowały już w kolejce i byłem przekonany, że zaraz poznam najnowsze sensacje.
K1: Taki wstyd!
K2: Czy nikt nie widzi, że to oszust?
Wyszedł pan, babcie kupiły co trzeba i też uciekły, nie dzieląc się ze mną nowinkami ze wsi. Nowych klientów nie było, wyszedłem zatem przed sklep, aby chwilkę posiedzieć na ławeczce i zapalić papierosa. Ławeczkę zajęły już jednak babcie i zażarcie plotkowały.
K1: Jak tylko dojdę do domu... (dyszała) ... Zadzwonię do Wieśki. Ona musi wiedzieć, co wyprawia jej syn!
K2: Jutro wszyscy się dowiedzą! To będzie temat tygodnia, przekonasz się.
K1: Rafał ma przecież pracę, dobrą pracę, a dziaduje jak jakiś żebrak.
K2: Ej, może go zwolnili.
K1: Może... O, pan Andrzejek do nas wyszedł!
(Pan Andrzejek! A kto opowiadał o mnie te wszystkie okropności, że jakobym sprzedał piwo 14-letniej córce organisty, której na oczy nie widziałem? Ale cóż, to był temat sprzed dwóch dni.)
K1: Widzi pan, jak ten Rafał Wieśki się zeszmacił?
Ja: Rafał? Toż to porządny człowiek i złego słowa o nim nie powiem, zresztą, nie moja sprawa.
(Rafał to ów klient, którego obsłużyłem przed babciami.)
K2: E tam! Taki wstyd. Taki wstyd! BUŁKĘ WZIĄŁ NA KRESKĘ!
K1: Pewnie nie odda!

Oddał. Najzwyczajniej w świecie zabrakło mu złotówki. Ale że z tego zrobi się sensacja, nie pomyślałbym.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 736 (790)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…