Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10874

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pewnego dnia postanowiłam odwiedzić moją koleżankę, która mieszka w pewnym turystycznym miasteczku, przez co ceny też są tam "turystyczne".
Któregoś dnia mojego pobytu postanowiłyśmy coś zjeść - padło na pizzę. Wyszukałyśmy jakąś nową pizzerię, miło wyglądającą. Niestety, tylko w tej kwestii.
Oprócz Nas nikogo nie było. Usiadłyśmy przy stoliku na dworze [J]a i koleżanka i grzecznie czekałyśmy na panią [K]elnerkę, która zjawiła się po 40 minutach gorących ploteczek z drugą Panią, namiętnie żując różową gumę w ustach...

[J] Dzień dobry, chciałyśmy zamówić dużą pieczarkową.
[K] Dzień dobry, trzeba będzie poczekać ok. półtorej godziny[!]
[J] Czemu aż tak długo? W lokalu nie ma ruchu.
[K] Jeśli się szanownej Pani nie podoba, to proszę nie czekać.

Aż mnie zatkało z wrażenia, ale przekonane pustym żołądkiem jednak skusiłyśmy się na jedzenie. Po ok. 40-50 minutach kelnerka przyniosła pizzę. Chyba pierwszy raz widziałam pizzę pieczarkową z owocami morza.

[J] Przepraszam, od kiedy pizza pieczarkowa ma w swoim składzie owoce morza? Nie zamawiałam takich dodatków.
[K] Szynka się skończyła, owoce morza to też mięso! (tutaj chyba był to żart, ponieważ zaśmiała się typowo pustym śmiechem)

Wybierając "mięso" zjadłyśmy po jednym,, obrzydliwym kawałku pizzy, po czym przyszła pani Piekielna chcąc pieniędzy za posiłek. Grzecznie podziękowałyśmy, choć nie było za co, zapłaciłyśmy i wyszłyśmy. Koleżanka jednak przypomniała sobie, że zostawiła sweterek na krześle i wróciła do lokalu, przy okazji słysząc taki oto monolog:

[K] Widziałaś jakie chamstwo? Nawet napiwku nie zostawili! Człowiek sobie tutaj żyły wypruwa, lata za gośćmi, uprzejmy i miły jest, ledwo na nogach stoi, a oni tacy niewdzięczni.

Gdzie się tacy rodzą... ;)

Pizzeria

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (216)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…