Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#10927

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zima 2009/2010. Zielonogórskie służby odśnieżające dzielnie spisują się tworząc śnieżne doliny [na odcinku, na którym rozgrywa się historia zaspy po bokach miały z dobry metr wysokości… niestety szerokość odśnieżonego chodnika była, na tyle duża by przeszły 2 osoby]
Historia dość ironiczna. Wracając ze szkoły około 13 musiałem niestety przejść przez piekielny odcinek chodnika. Niestety mój pech przyniósł na środek chodnika dwie babcie wracające z dużych zakupów [obie miały po 2 duże torby pełne towarów]. Stanęły tak, iż zajmowały całą szerokość chodnika nie zostawiając nawet 10 cm na przejście i plotkowały w najlepsze. Nikt oprócz mnie nie szedł tą drogą. Podszedłem do nich w celu przejścia. Normalnym tonem pytam –Czy można się przesunąć. – Niestety natrafiłem na opór ze stron babć i oprócz słów –Co za bezczelny i niewychowany sku***synu- Rzuciły przy okazji wiązankę, której dres by się nie poszczycił. Zwyzywały mnie od najgorszych. Ironicznie nazwały mnie niewychowany samemu okazując brak jakichkolwiek manier.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 8 (146)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…