zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w małym sklepiku, nastawionym głównie na artykuły papierosowe, gazety i Lotto.
Wydałam dziś klientce 20zł. Stwierdziła, że pieniądz jest brzydki wymięty i chciała żebym jej dała inne, ładniejsze 20zł. W kasie miałam same takie pomięte. Wtedy pani zażądała wymiany tych 20zł na dwie dziesięciozłotówki. A, że miałam ich mało w kasie to powiedziałam, że jej nie rozmienię i że to, że 20zł jest pomięte nie umniejsza wartości pieniądza. Skończyło się kłótnią bo babka ciągle domagała się jakiegoś ładniejszego banknotu, zwłaszcza, że zapłaciła ładnym. No i na koniec dowiedziałam się, że jestem bez kultury, ordynarna i niewychowana. Po czym pani poszła do pobliskiego mięsnego pożalić się na mnie :D
Lubię swoją pracę, lubię ludzi, ale takich przypadków po prostu nie ogarniam :D
Wydałam dziś klientce 20zł. Stwierdziła, że pieniądz jest brzydki wymięty i chciała żebym jej dała inne, ładniejsze 20zł. W kasie miałam same takie pomięte. Wtedy pani zażądała wymiany tych 20zł na dwie dziesięciozłotówki. A, że miałam ich mało w kasie to powiedziałam, że jej nie rozmienię i że to, że 20zł jest pomięte nie umniejsza wartości pieniądza. Skończyło się kłótnią bo babka ciągle domagała się jakiegoś ładniejszego banknotu, zwłaszcza, że zapłaciła ładnym. No i na koniec dowiedziałam się, że jestem bez kultury, ordynarna i niewychowana. Po czym pani poszła do pobliskiego mięsnego pożalić się na mnie :D
Lubię swoją pracę, lubię ludzi, ale takich przypadków po prostu nie ogarniam :D
Ocena:
124
(160)
Komentarze