Kolejna historia od znajomego mojego ojca - kilkanaście lat temu pracował z grupką Polaków w Niemczech na czarno. Zlecenie - zrobić generalny remont łazienki. Jak sam przyznał, to był jeden z lepszych projektów jakie mu zrobił. Niestety Niemcowi zachciało się wydymać go na kasie. Wchodzi, ogląda. (N)iemiec, (Z)najomy.
N: Ich kann nicht bezahle. Ja tego ni chczecz.
Z: Iś ferszteje.
Po czym znajomy wziął łomik i pomimo wrzasków zachłannego Niemca łazienkę zdemolował do poprzedniego stanu, po czym wyszedł goniony wyzwiskami dotyczącymi jego pokoleń tak daleko wstecz, że niemal sięgnął Adama i Ewy. ;)
N: Ich kann nicht bezahle. Ja tego ni chczecz.
Z: Iś ferszteje.
Po czym znajomy wziął łomik i pomimo wrzasków zachłannego Niemca łazienkę zdemolował do poprzedniego stanu, po czym wyszedł goniony wyzwiskami dotyczącymi jego pokoleń tak daleko wstecz, że niemal sięgnął Adama i Ewy. ;)
Krewni i Znajomi Królika.
Ocena:
636
(752)
Komentarze