Historia dosłownie sprzed kilkunastu minut o włamywaczu i stróżu z piekła rodem (pupilku mojej dziewczyny o imieniu sparky)
Moja dziewczyna była u mnie od wczoraj, a 1,5 godziny temu byłem ją odwieźć do domu. Dojeżdżamy i widzimy że drzwi od balkonu są otwarte. Szybko wziąłem klucz do kół z bagażnika i wchodzimy do domu, wtedy usłyszeliśmy wołanie o pomoc (włamywacz usłyszał ze ktoś wchodzi do domu i zaczął wołać pomocy). Już samo wołanie brzmiało zabawnie. Facet krzyczał: pomocy!!! ten smok mnie zje!!! ratunku!!!
Wbiegamy szybko na górę, widzimy gościa leżącego na podłodze w bezruchu i trzymającego w ręku biżuterie mojej dziewczyny. Pod włamywaczem była mokra plama (najprawdopodobniej się zesikał ze strachu), a nad nim stoi sparky z uniesionym korpusem, otwartą paszczą w pozycji bojowej i syczy. Gość wciąż krzyczy żeby mu pomóc, zabrać tego smoka bo boi się, że go zje. Szybko zadzwoniliśmy na policje. Ta po kilku minutach się zjawiła i zabrała gościa. Jak się okazało dziewczyna wypuściła sparkiego by sobie pobiegał po domu wczoraj, a gdy wpadłem po nią w pośpiechu zapomniała go zamknąć. Włamywacz wszedł w nocy przez uchylone okno balkonowe do domu i obudził śpiącego gdzieś sparkiego jak przeszukiwał dom w momencie, kiedy go zobaczył wystraszył się i zemdlał, a gdy się obudził i zobaczył sterczącego nad nim zwierza postanowił się nie ruszać i czekać na właścicieli.
Pewnie wszyscy chcieli by wiedzieć czym jest nasz bohater spakry? Otóż sparky to dorosły samiec legwana zielonego mający ponad 1,5m długości.
Moja dziewczyna była u mnie od wczoraj, a 1,5 godziny temu byłem ją odwieźć do domu. Dojeżdżamy i widzimy że drzwi od balkonu są otwarte. Szybko wziąłem klucz do kół z bagażnika i wchodzimy do domu, wtedy usłyszeliśmy wołanie o pomoc (włamywacz usłyszał ze ktoś wchodzi do domu i zaczął wołać pomocy). Już samo wołanie brzmiało zabawnie. Facet krzyczał: pomocy!!! ten smok mnie zje!!! ratunku!!!
Wbiegamy szybko na górę, widzimy gościa leżącego na podłodze w bezruchu i trzymającego w ręku biżuterie mojej dziewczyny. Pod włamywaczem była mokra plama (najprawdopodobniej się zesikał ze strachu), a nad nim stoi sparky z uniesionym korpusem, otwartą paszczą w pozycji bojowej i syczy. Gość wciąż krzyczy żeby mu pomóc, zabrać tego smoka bo boi się, że go zje. Szybko zadzwoniliśmy na policje. Ta po kilku minutach się zjawiła i zabrała gościa. Jak się okazało dziewczyna wypuściła sparkiego by sobie pobiegał po domu wczoraj, a gdy wpadłem po nią w pośpiechu zapomniała go zamknąć. Włamywacz wszedł w nocy przez uchylone okno balkonowe do domu i obudził śpiącego gdzieś sparkiego jak przeszukiwał dom w momencie, kiedy go zobaczył wystraszył się i zemdlał, a gdy się obudził i zobaczył sterczącego nad nim zwierza postanowił się nie ruszać i czekać na właścicieli.
Pewnie wszyscy chcieli by wiedzieć czym jest nasz bohater spakry? Otóż sparky to dorosły samiec legwana zielonego mający ponad 1,5m długości.
dom/włamywacz
Ocena:
981
(1033)
Komentarze