Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11735

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Uwaga, będzie obrzydliwie, więc osoby jedzące proszone są o zaprzestanie jedzenia na czas czytania tej opowieści.

Kilka lat temu mama wracała autobusem do domu. Wsiadła w centrum, mniej więcej w połowie trasy i jechała prawie do samego końca. Wkrótce do autobusu wsiadł ok. 60 letni mężczyzna. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że był pijany oraz nie skasował biletu. Śmierdział potem, długo niezmienianymi ubraniami, moczem, kałem i czymś jeszcze. Ubrania były aż czarne od brudu, wymazane krwią (!), wymiocinami. Mama siedziała jakieś 5m od niego, jednak smród był tak potężny, że zatkała nos i powstrzymywała się ostatkiem sił przed zaprezentowaniem światu zawartości żołądka. Autobus przejechał trzy przystanki, jednak smród doleciał do kierowcy. Ten zatrzymał się na czwartym przystanku, kierowca otworzył drzwi, podszedł do menela i powiedział:
- Dziadek, wypad z autobusu, śmierdzisz tak, że nie można wytrzymać.
Mężczyzna bez słowa wysiadł, a autobus pojechał dalej.

W regulaminie przewozów MPK jest napisane:
"Obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób:
nietrzeźwych i zachowujących się nieodpowiednio,
które ze względu na chorobę albo z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla innych pasażerów,
mogących zabrudzić innych pasażerów,
wzbudzających odrazę brudem lub niechlujstwem.", więc kierowca miał prawo odmówić przewiezienia tego człowieka.

MPK Olsztyn

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 61 (155)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…