Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#11983

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na specjalne życzenie Madzi, wrzucam Piekielnego Fryzjera. :)
Na wstępie pragnę zaznaczyć iż jestem niski, szczupły, niezbyt ‘przypakowany’ i noszę (teraz już ‘nosiłem’) długie włosy, więc często biorą mnie za kobietę. Bynajmniej nie pomaga mi też fakt, że jestem takiej, a nie innej orientacji i gdy pokazuję się z chłopakiem na mieście wypadam dość zniewieściale. Między innymi dlatego, jak i z powodu ‘kolejnego krzyżyka’, który stuknął mi na nadmorskim wyjeździe, znajomi postanowili postawić mi wizytę u fryzjera, ‘cobym jak chłop wyglądał’. :)

Po prośbach (‘bo chodź, co ci szkodzi, Fabian się ucieszy~!’), groźbach (‘zobaczysz, zetnę cię, jak będziesz spał!’) i szantażach (‘będę płakać, jak nie pójdziesz!’) w końcu uległem namowom Madzi i dałem się wyciągnąć do tego szatańskiego miejsca.
Nikt nie miał tam zaufanego fryzjera, co z resztą nie jest dziwne, więc pozostało nam spytać się kogoś na ulicy. Jakaś bardziej zadbana dziewczyna zlustrowała mnie wzrokiem i posłała na ulicę taką a taką i żeby prosić pana X. Poszliśmy, prosimy. Posadzili mnie na foteliku, a Madzia tłumaczy swoją koncepcję.
[M] Bo wie pan, nam najbardziej zależy, żeby to-to w końcu wyglądało na swoją płeć. Ja to bym mu to na pewno skróciła, ale nie przy mordce za bardzo, bo już w ogóle nic z tego nie wyjdzie *bla, bla, bla – przez wzgląd na dobro odbiorców, postanowiłem wyciąć kawałek wywodu, wybacz, Madziu :)* No i pofarbować by się przydało.
[J] Madziu, nie dam się pofarbować!
[M] Oj, zaufaj, dobrze będzie…
Ostatecznie zgodziłem się zostać czereśniową (jakiś czerwony owoc w każdym razie :)) masakrą, żeby zrobić jej przyjemność. Chciałem to później przefarbować z powrotem na brąz lub na czarno, ale muszę przyznać, że końcowo jednak mi się spodobało. :D
Mam bardzo ‘fajną inaczej’, wyćwiczoną zdolność – zasypiam wszędzie i tak było i tym razem, po prostu przysnąłem, co chyba panu fryzjerowi nie przeszkadzało, a znajomi się gdzieś rozleźli. Choć może nie tyle przysnąłem, co po prostu zamknąłem oczy, a po dwóch sekundach minęło pięć minut.
[X] I jak się podoba?
Otworzyłem ślepia i przez pierwsze kilka sekund zdawało mi się, że dalej śpię – z prosto ściętych włosów do pasa, facet zrobił mi fryzurę typowo kobiecą, pocieniowaną i z grzywką na bok. W tym momencie zacząłem sprawdzać, czy wąsy mam na miejscu – nie, ryży wąsik jest, nic mu się nie stało.
[J] Panie, coś pan zrobił?
[X] No jak to co, miałem sprawić, żeby wyglądała pani na kobietę i sądzę, że teraz jest o wiele lepiej.
Rzuciłem okiem na panią stojącą przy ladzie, szukając jakiegoś oparcia – ta tylko mrugnęła do mnie i się uśmiechnęła.
[J] Ja panu nie zapłacę…
[X] A to niby dlaczego?! Miała pani ‘wyglądać na swoją płeć’, to wygląda!
[J] No chyba lepiej wiem, jakiej jestem płci!
Po prostu nie wytrzymałem i musiałem krzyknąć, jednocześnie podetknąłem fryzjerowi dowód tożsamości z wyraźnym ‘Karol YYY’. Pan pobladł i uciekł na zaplecze, a pani stojąca koło lady zaczęła się śmiać i podeszła do mnie.
[P] Zrobię to panu – jestem tu kierowniczką.
[J] To czemu nic pani nie zrobiła?
[P] To był młody fryzjer, świeżo po studiach i strasznie zadzierał nosa, trzeba było coś zrobić. Z Nieba mi pan spadł!
Kierowniczka włosy skróciła, pofarbowała i ładnie ścięła, już według madziowych zaleceń. Dodatkowo dostałem zniżkę na jakąś odżywkę + żel/gumę/bóg-raczy-wiedzieć-co z zaleceniami, co mam robić, żeby na ‘chłopa wyglądać’. Muszę przyznać, że wyglądam i podobam się wszystkim znajomym łącznie z Fabianem :D

nadmorski fryzjer

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (266)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…