Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12038

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będąc z pierwszym dzieckiem w ciąży miałam problemy z sercem i ogólnym stanem zdrowia. Często robiło mi się słabo zwłaszcza w małych, dusznych pomieszczeniach, lub gdy się zdenerwowałam. Zazwyczaj więc gdy musiałam coś załatwić byłam "eskortowana" przez mojego męża lub kogoś z rodziny. To tak tytułem wstępu.

Byłam zarejestrowana na "bezrobociu". Jakiekolwiek papierki, które musiałam donieść zazwyczaj podrzucał tam mój mąż. Jednak pod koniec ciąży panie z UP zadzwoniły do mnie, że jeden z formularzy muszę podpisać jeszcze przed porodem, który miałam mieć za 2 tygodnie. Znając moją sytuację zdrowotną umówiły się ze mną na konkretną godzinę. Miałam nie czekać w kolejce (zazwyczaj minimum 30 osób), tylko wejść i podpisać co trzeba, dokumenty już na mnie czekały.

Mąż został w samochodzie, ja dzielnie ruszyłam po schodkach na 4 piętro. Kolejka dłuższa niż normalnie. Podeszłam do drzwi i uśmiechając się, przeprosiłam wszystkich, że nie stoję w kolejce ale mam tylko coś do podpisania. Po odbębnieniu papierkowych formalności wyszłam na korytarz i się zaczęło....

Na oko 40 - letnia kobieta zaczęła krzyczeć:
- Ja tu stoję od godziny a ty pi..o się wpi..ć będziesz?? Jak się po krzakach włóczysz to i stać w kolejce musisz!! A pewnie zamiast brzucha poduszkę wkładasz, żeby szybciej było... (I dalej w tym tonie..)
Totalnie osłupiałam, usłyszałam tylko kilka pierwszych zdań i jak się domyślacie zemdlałam.

Ocknęłam się po kilku (kilkunastu?) minutach widząc nad sobą męża i kilka osób, które tam pracowały. Od nich dowiedziałam się, że nawet gdy walnęłam sobą o podłogę rozkrzyczana kobieta nie przestała się wydzierać, tylko dalej dowodziła wszem i wobec jaka to ja jestem podła, że weszłam bez kolejki. Krzyczała dalej kiedy przybiegł mój mąż zaalarmowany przez jedną z pracownic. Przestała w momencie, kiedy wezwano karetkę, a ktoś z kolejki krzyknął, że policję też trzeba wezwać. Wtedy "szanowna" pani uciekła...

Dodam tylko, że moja wizyta w pokoju do którego była kolejka zajęła może pół minuty...

Urząd Pracy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 617 (681)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…