Historia Mojej Przyjaciółki pracującej w dziekanacie wyższej uczelni.
Pierwszy czy drugi dzień pracy. Kierowniczka sprawdza umiejętności posługiwania się komputerem. Stoi nad Edytą i dyktuje pismo, ta sprawnie wstukuje.
-Tu wcięcie - mówi kierowniczka.
No to Moja Przyjaciółka pacnęła 'Tab' i akapit jest.
-A spacji używać nie umiesz? Musi być dokładnie osiem.
-Teraz DRUKOWANYMI! D o P a n a R e k t o r a...- nagle zaczęła mówić bardzo powoli, wręcz sylabizować. Edyta pisze.
Kierowniczka cała zdziwiona patrzy w monitor.
-Jak żeś to zrobiła?
-Ale co?
-No drukowane...
[chwila konsternacji]
-Wcisnęłam Caps Locka.
-No masz! My szifta plastrem kleimy albo coś ciężkiego się kładzie.
Pierwszy czy drugi dzień pracy. Kierowniczka sprawdza umiejętności posługiwania się komputerem. Stoi nad Edytą i dyktuje pismo, ta sprawnie wstukuje.
-Tu wcięcie - mówi kierowniczka.
No to Moja Przyjaciółka pacnęła 'Tab' i akapit jest.
-A spacji używać nie umiesz? Musi być dokładnie osiem.
-Teraz DRUKOWANYMI! D o P a n a R e k t o r a...- nagle zaczęła mówić bardzo powoli, wręcz sylabizować. Edyta pisze.
Kierowniczka cała zdziwiona patrzy w monitor.
-Jak żeś to zrobiła?
-Ale co?
-No drukowane...
[chwila konsternacji]
-Wcisnęłam Caps Locka.
-No masz! My szifta plastrem kleimy albo coś ciężkiego się kładzie.
Ocena:
1031
(1117)
Komentarze