Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12340

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Hoduję maine coony.
Co jakiś czas ubieram któregoś futrzaka w smycz, biorę kocią kosmetyczkę z teksturą, antystatykiem, kilkoma szczotkami i nożyczkami do pazurków i idziemy wesoło (a przynajmniej jedno z nas) do parku przed moim domem. Co w tej historii ważne, do tego samego parku na spacery chodzi pewien starszy jegomość z dwoma yorkami. Psy(?) są strasznie agresywne - jeśli można tak powiedzieć o czymś, co ma kokardkę na przedzie, coby wiedzieć, gdzie nos, a gdzie... ogon - i kilka razy byłam świadkiem jak lecą do ludzi i gryzą ich w nogi.

Któregoś dnia psy te zaczęły tak atakować moją mamę. Rodzicielka zagroziła właścicielowi yorków, by zaczął je prowadzać na smyczy, inaczej poszczuje je swoim kotem. Jegomość oczywiście zaczął jęczeć, że jest bezczelna i coś tam jeszcze mamrotać, ale psy wziął na ręce. Oczywiście od tamtej pory smyczy nie zakupił, a małe i wredne dalej biegały i były uciążliwe dla społeczności osiedlowej. Do czasu...

Kilka tygodni później wykryliśmy u Białego "na portkach" niesamowitego kołtuna. A że to to jak zobaczy szczotkę chowa się w najciemniejszym zakamarku - ojciec kota na smycz, kosmetyczkę pod pachę i na czesanie. Udał się na ławeczkę jak najbardziej oddaloną od ulicy i heja! Akcja: usuwanie paskudztwa.

Wtem... W oddali rozlega się niby-ujadanie yorków. Biegną w stronę kota, właściciel oczywiście jakieś 30m za nimi sobie z jakimś dziadkiem rozmawia i ma w głębokim poważaniu, co jego ulubieńcy wyprawiają.

Biały dostrzegł w końcu psy. Zeskoczył na ścieżkę, najeżył się (czyt. powiększył się o jakieś 200%), ustawił bokiem i wydał z siebie warkot, przed którym w czasach prehistorycznych jaskiniowcy uciekali gdzie pieprz rośnie. Yorki w pisk, w tył zwrot, a ich właściciel w tempie ekspresowym porwał je na ręce i ruchem jednostajnie przyspieszonym pokopytkował jak najdalej :D Od tej pory, gdy widzi mnie lub ojca zawsze rozgląda się, czy nie ma z nami jakiegoś kota i przezornie staje się tragarzem swoich "psów".

Świat Kocich Spraw.

Skomentuj (62) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 603 (777)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…