Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12475

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam. Do tej pory bylem jedynie biernym czytelnikiem Piekielnych ale nadszedł czas żebym podzielił się swoja historia sprzed paru lat.
Otóż oddaje honorowo krew. U mnie w mieście jest jeden punkt poboru i w nim przeurocze pielęgniarki, jednak jedna z nich jest straszliwie uparta. Wiec historia będzie właśnie o niej.
Zawsze oddaje krew z prawej reki bo na lewej ciężko wbić się w żyle. Wiec jeśli akurat leżanka "na prawa rękę" jest zajęta to spokojnie czekam aż się zwolni. Jednak Pani Piekielna uparła się, ze spoko da rade i nie chciała słuchać moich tłumaczeń, ze nic z tego nie wyjdzie.
Wzięła igle i próbuje się wkłuć. Oczywiście nie trafiła. Ale nie poddała się - wyciągnęła igle i próbuje raz jeszcze (bez skutku rzecz jasna). Tym razem już jej jednak nie wyciągnęła tylko zaczęła "grzebać" w ręce celem natrafienia. Grzebanie taka igła jednak jest odczuwalne mimo mojego wysokiego progu bólu. Koniec końców trafiła lecz praktycznie przebiła żyle na wylot. Wkurzony bylem ale myślę - h...j gorzej już nie będzie :).
Jakże się myliłem...
Automat po pobraniu jakieś 300ml zatrzymał się i krew przestała lecieć.
Konsternacja pielęgniarki na twarzy pięknie się wymalowała.
Postała tak z minutkę po czym wybiegła z krzykiem
-Zośka bo mu stoi ! Co mam robić ?!
Pani Zosia znana Jest z ciętej riposty :)
-To nie wiesz co się robi jak facetowi stoi ?
Poczekalnia w śmiech, piekielna buraka spaliła i więcej jej tego dnia nie widziałem.
Skończyło się na tym,ze reszta krwi poleciała z prawej reki a ja miałem dwie piękne dziurki w zgięciach :)

Pozdrawiam krwiodawców a wahających się lub obawiających się krwi oddawania - nie bójcie się - to nie boli a satysfakcji mnóstwo :)

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 483 (523)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…