Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12753

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dość zabawna dla mnie historia,która finał swój, jak się okazało,miała dziś. Pracownice jednego ze sklepów internetowych ogłaszających się na allegro okazały się bez mała piekielne,nie dla mnie jednak, a dla swojej szefowej.
Dwa tygodnie temu kupiłam na allegro kilka lakierów do paznokci. Przesyłka dotarła szybko, jednak zamiast lakierów otrzymałam rozwaloną berbeluchę śmierdzącą na 10 metrów - ot przy pakowaniu lakiery nie zostały odpowiednio zabezpieczone. Dzwonię na podany w aukcji numer z pytaniem co mam z tym fantem zrobić. Właścicielka firmy bardzo miła, przeprosiła, tłumacząc, że na okres wakacyjny zatrudniła nowe dziewczyny i nie potrafią-jak widać na załączonym obrazku- odpowiednio zabezpieczyć przesyłki. Poprosiła o odesłanie paczki, zapewniła o szybkim ponowieniu wysyłki i dorzuceniu gratisu w ramach przeprosin. Tak też się stało. Po kilku dniach otrzymałam ładnie zabezpieczoną paczkę, z gratisem i lakierami w jednym kawałku.

O całej sprawie zapomniałam - do dziś. Przychodzi listonosz,wręcza paczkę zaadresowaną do mnie. Mimo, że nie spodziewałam się niczego, przyjmuję. Wystarczył rzut oka na adres nadawcy bym domyśliła się, co koperta mieści. Jako, że jestem uczciwym człowiekiem zadzwoniłam do właścicielki firmy i poinformowałam, że właśnie otrzymałam od nich lakiery po raz kolejny. Miła pani zbolałym głosem powiedziała,że nie ma już siły do swoich pracownic i,że nie ma większego sensu bym lakiery odsyłała.
Pozdrawiam właścicielkę i współczuję pracowników:)

ALLEGRO

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 691 (757)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…