Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12773

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jesteśmy z moim mężem miłośnikami zwierząt. Jak już wcześniej wspominałam mieliśmy psa ale z przyczyn życiowych musieliśmy go wydać do ludzi. Po długim czasie życia bez zwierzaka w domu było nam bardzo smutno i pusto więc postanowiliśmy zaadoptować kota a za jakiś czas przygarnęliśmy drugiego. Jeden kot to duży, puchaty norweski leśny a kotka to mieszaniec maine coona z chyba dachowcem. Mieszkaliśmy na parterze a nasze kociaki uwielbiały siedzieć na parapetach i obserwować świat. Były nie lada atrakcją dla dzieci (zawsze było ich pełno pod naszymi oknami i obserwowały nasze kotki) ale dorośli także z podziwem oglądali nasze puchate piękności. Tyle tytułem wstępu.

Pewnego dnia kiedy wychodziłam z klatki zaczepia mnie [K]obieta:
[K]: Dzień dobry. Przepraszam panią bardzo, czy pani tutaj mieszka?
[Ja]: Tak, a o co chodzi?
[K]: A wie pani może czyje są te prześliczne koty, często na parapecie siedzą?
[Ja]: To są moje koty...
[K]: TO CUDOWNIE!!! A kiedy będą młode? Bo ja bardzo chciałabym takiego kota. One są bardzo piękne. Córka się ucieszy. Czy ja mogłabym jednego już zarezerwować?
[Ja]: Przykro mi bardzo ale to nie możliwe. Moje koty są kastrowane/wysterylizowane i młodych mieć nie będą nigdy.
[K]: (Z miną małego dziecka, któremu dano a następnie w brutalny sposób odebrano zabawkę) Przecież pani miałaby tyle pieniędzy z tych kotków. One są takie ładne. Chciałabym mieć takiego. Na pewno nie da się nic zrobić?
[Ja]: Przykro mi nie ma takiej możliwości. Poza tym nie mam czasu na to aby zajmować się jeszcze małymi kociętami.
[K]: Ale... przecież miałaby pani tyle pieniędzy z tego...
[Ja]: .....
[K]: POJE*NA BABA!!!TYLE KASY MOGŁABY MIEĆ!!A TA KOTÓW NIE CHCE SPRZEDAWAĆ!!!IDIOTKA!!
I sobie poszła...

chodnik przed blokiem

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 550 (628)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…